Mój murarz, gość ze skończoną podstawówkę radziła sobie inaczej: Mocował bok, znaczył na niej metrówką 60 cm. Na drugiej boku, który miał być pod kątem prostym znaczył 80 cm. Jeżeli trzeci kąt bok miał metr deski były pod kątem 90 stopni. Inna sprawa, że kiedyś przyzwoity ogrodnik, czy nawet geodeta (geometra) miał sznur o bokach długościach boków właśnie 6, 8 i 10 jednostek, miano dowolne. Kąt prosty też było tym wyznaczyć.
@abomito: sprytnie wedle twierdzenia Pitagorasa czyli a*a+b*b=cc gdzie c = 1 m to wskazanie na dwóch bokach przyprostokątnych po 60 i 80 cm jest najprostszym rozwiązaniem do trzeciego boku c wystarczy już metrówka albo deska metrowa
Komentarze (10)
najlepsze
Inna sprawa, że kiedyś przyzwoity ogrodnik, czy nawet geodeta (geometra) miał sznur o bokach długościach boków właśnie 6, 8 i 10 jednostek, miano dowolne. Kąt prosty też było tym wyznaczyć.
wedle twierdzenia Pitagorasa czyli a*a+b*b=cc
gdzie c = 1 m
to wskazanie na dwóch bokach przyprostokątnych po 60 i 80 cm jest najprostszym rozwiązaniem
do trzeciego boku c wystarczy już metrówka albo deska metrowa
Komentarz usunięty przez moderatora