Dlatego kocham Gothica. ;] Barierą jest... Bariera, laski są w sam raz, nie ma apteczek na ziemi, ekwipunek jest nieskończony, potworki się nie respawnują, na końcu nie ma żadnego zwierzania Śniącego (jednakże często słyszymy "a teraz giń!" :)), żadnego łowienia pikseli i żadko kiedy da się coś ukraść, bo otoczenie reaguje. ;)
Jak czytalem te jego opisy to mam wrazenie, ze to sa jakies wyimaginowane frustracje. Ja tam akurat lubilem apteczki z dooma. A ze krzaki koncza gre? Trudno cos musi. Lepsze to niz niewidzialna sciana. Gra jest gra. Bawimy sie a potem wracamy do normalnego zycia i idziemy z zona/dziewczyna/narzeczona do kina badz na kolacje.
owned! xDD Znalazłem błęda w wykopie. :D:D:D Sorka że was troszkę pochyliłem, ale niestety to zostało wywołane przez modyfikatora linków wklejanych do komentarza, który wyciął < / em >
Fajne. Ja za dużo w życiu w gry nie grałem, bo jakoś mnie to nie ciągnie, najwięcej grałem w Tomb Raidera ładnych parę lat temu i pamiętam że w którejś części było tak że trzeba było wykonać jakiś skomplikowany skok odpowiednią kombinacją klawiszy zsuwając się z dachu. Tydzień czasu mi to zajęło i byłem bliski porzucenia gry. A potem kilka miesięcy później jak chciałem przejść grę ponownie poddałem się po kilku dniach.
Komentarze (62)
najlepsze
w końcu ile razy w życiu mogę pobiegać w stringach i szpilkach po lesie?
Jeśli niedaleko Ciebie są jakieś mało uczęszczane miejsca, to w sumie zawsze gdy najdzie Cię ochota ;)))
Mój kumpel jak grał w Gothica to WSZYSTKICH zabił, ale gry nie przeszedł - to się dopiero nazywa dwuliniowość fabuły XD
rzadko
Zakop. Informacja nieprawdziwa ;P
pzdr ^^
Nic, czego byśmy wcześniej nie znali.