Media w USA historycznie stwierdzają czy dany kandydat wygrał dany stan. Jeśli wygra odpowiednią ilość głosów, a matematyka i statystyka nie pozwala realnie już na zmianę wyniku, jest ogłaszany prezydentem.
Trumpom jakoś nie przeszkadza gdy media stwierdzają ich zwycięstwo w danym stanie.
Kiedy oglądałem "The running man" myślałem sobie dobrze że to tylko film, gdzie stacje telewizyjne decydują o rzeczywistości... No cóż minęło trochę czasu i rzeczywistość przerasta fikcję. Hamburgery jeszcze myślą że obowiązuje ich 1 i 2 poprawka, ale to już tylko puste zapisy. Land of the free is no more.
@wioslarz-umyslow: 1. To nieprawda że nie można ogłosić zwycięzcy ekstrapolując wynik przy końcowym liczeniu głosów. Można i robi się tak na całym świecie. 2. To nieprawda że uznanie porażki zamyka drogę do ewentualnego zwycięstwa - Al Gore w 2000 roku uznał porażkę gratulując telefonicznie Bushowi, dopiero potem okazało się jak blisko było na Florydzie i zaczęła się inba z liczeniem głosów. Dopiero Supreme Court to przerwał. 3. To nieprawda że
@pretorius: Najlepsze, że facet nie jest miliarderem. Milionerem - owszem, ale nie miliarderem. Chce, żeby tak o nim mówić, bo to robi większe wrażenie. Facet jest głównym bohaterem w show, który zrobił ze swojego życia.
FOX nie jest jednorodną stacją. Pracują nam na prawdę dobrzy dziennikarze, pracują karierowicze, i tacy, co przy pierwszej zmianie wiatru zaczną grać na drugą stronę. Niestety to jest smutny obraz dzisiejszych mediów.
HE HE E. GUPIA LEWACZKA MYŚLEĆ ŻE MIADIA WYBIERAĆ PREZYDENTA. HE HE HE. MAŁPY MONDRE WIEDZIEĆ LEPIEJ. HE HE HE
Nie, kloce. Reporterka się dziwi nie dlatego że uważa że media wybierają prezydenta a tamta babka to neguje tylko oburza się na bagatelizowanie wyników wyborów. Tamta baba całkowicie olewa wyniki i twierdzi "że tak sobie tylko media powiedziały".
@yarkovpl: Może się okazać, że nie będzie żadnego wybierania, gdyż demokraci odpadną ze względu na skalę fałszerstw, których się dopuścili i Trump zostanie prezydentem z automatu. Nie do końca znam prawo amerykańskie, ale wydaje mi się, że tak może się stać.
I jak potem wierzyć mediom których pracownicy mają takie a nie inne zdanie o sobie?!
Przecież to jeśli chodzi o wiarygodność informacji, nic innego jak odwrócony komunizm, gdzie tam z kolei partia mówiła jasno co telewizja ma przekazać, zresztą jak do dziś u nas jest z TVP pomimo zmiany systemu. Gdy dochodzi do takiej sytuacji, obojętnie z której strony, prędzej czy później dochodzi do patologii chęci KREOWANIA informacji które nie istnieją.
Komentarze (120)
najlepsze
Trumpom jakoś nie przeszkadza gdy media stwierdzają ich zwycięstwo w danym stanie.
2. To nieprawda że uznanie porażki zamyka drogę do ewentualnego zwycięstwa - Al Gore w 2000 roku uznał porażkę gratulując telefonicznie Bushowi, dopiero potem okazało się jak blisko było na Florydzie i zaczęła się inba z liczeniem głosów. Dopiero Supreme Court to przerwał.
3. To nieprawda że
@pretorius: przecież miliardera to go uczyniła rodzinna firma założona 100 lat temu ( ͡º ͜ʖ͡º)
Nie, kloce. Reporterka się dziwi nie dlatego że uważa że media wybierają prezydenta a tamta babka to neguje tylko oburza się na bagatelizowanie wyników wyborów.
Tamta baba całkowicie olewa wyniki i twierdzi "że tak sobie tylko media powiedziały".
Wyobraźmy sobie sytuację analogiczną.
Przecież to jeśli chodzi o wiarygodność informacji, nic innego jak odwrócony komunizm, gdzie tam z kolei partia mówiła jasno co telewizja ma przekazać, zresztą jak do dziś u nas jest z TVP pomimo zmiany systemu. Gdy dochodzi do takiej sytuacji, obojętnie z której strony, prędzej czy później dochodzi do patologii chęci KREOWANIA informacji które nie istnieją.