Tomek z Biedronki: Pracuję ja i osoby 50 plus
Dziennie mieliśmy do rozładowania całą naczepę lub nawet dwie. Uratował nas tylko limit klientów, dzięki czemu jedna osoba obsługiwała kasy, a pozostali piekli pieczywo i wykładali towar na półki. Szefowie firmy wiele razy podkreślali, że chodzi o komfort klientów, zapominali o...
g.....z z- #
- #
- 174
Komentarze (174)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Gdy do mnie ktoś dzwoni, że mam przyjść na inną godzinę niż ustalone, to grzecznie pyta czy mi to pasuje. Albo się zgadzam, albo nie. Czasami szef jest pod ścianą i wtedy pada propozycja - mały bonus, wybrana zmiana w inny dzień itd. Trzeba sobie pomagać, być trochę elastycznym - to musi działać w obie strony. Raz zdarzyło mi
Komentarz usunięty przez moderatora