Prawo jazdy zdają "na blachę" i nie potrafią jeździć. Minister planuje zmiany
![Prawo jazdy zdają "na blachę" i nie potrafią jeździć. Minister planuje zmiany](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_15982604561TysTqjMV6Emiefi5OUwVT,w300h194.jpg)
Egzaminy na prawo jazdy uczą zdawać, ale nie uczą jeździć - takie zdanie wyraża wielu specjalistów, twierdząc, że kursanci nie tylko teorii, ale i praktyki uczą się „na blachę”. Może się to wkrótce zmienić.
- #
- #
- #
- 466
Komentarze (466)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Oto jak to wyglądało:
1. Instruktor na kursie uczył mnie łuku na pachołki, dopiero po oblaniu pierwszego egzaminu nauczyłem się prawidłowego sposobu.
2. W szkołach (Warszawa) są jeszcze stare modele samochodów Hyundai i20, natomiast na egzaminie nowsze. Różnica to inaczej działające sprzęgło (w nowych trzeba dodawać więcej gazu) i
Dojazd do obiektu (sklep, galeria, urząd, cokolwiek takiego ) w odległości 5-10km od wordu. Trasa nienarzucana - kierowca sam może wybrać jeżeli chce ale nie dłuższą niz 10minut x odległość do celu. Lub jeżeli nie chce/nie zna - egzaminator wybiera. Na miejscu parkowanie i powrót do ośrodka. Tyle. A nie zabieranie na jakieś drogi na których schowane są znaki w krzakach, tak narysowana podwójna że ciężko się
@sadhas: najlepiej z piskiem opon. Ja się zrywania spod świateł oduczyłam definitywnie jak mi złotówa przemknęła przed nosem na czerwonym. Ruszylabym od razu że światłami te 2sek szybciej i wbił by mi się centralnie od strony kierowcy. Takze jak nie ma super widoczności to wolę te 2 sek się rozejrzeć czasem.
przecież nie trzeba być Einsteinem żeby wiedzieć, że nawet po tej zmianie kursanci dalej nic nie będą tego wiedzieć, a jak nie tego to czegoś innego.
#!$%@? na świecie jest tyle krajów, gdzie zdanie prawka to ja rzecz symboliczna.
może właśnie dlatego u nas nie umieją jeździć, ponieważ muszą kuć jakieś bzdury, typu ile metrów od przejścia, a ile od przystanku,