Setna rocznica Bitwy Warszawskiej została uczczona w dość specyficzny sposób przez władze miasta Szczecin. Wiceprezydent tego miasta, Krzysztof Soska, udał się pod Pomnik Braterstwa Broni Żołnierzy Polskich i Radzieckich i... złożył tam kwiaty. Towarzyszyła mu przy tym przewodnicząca Rady Miejskiej Renata Łażewska. Radioszczecin.pl przytoczyło następujące słowa polityka, którymi starał się uargumentować swoją decyzję: "Musimy mieć świadomość, że także w Bitwie Warszawskiej brali udział nie tylko po Polacy. Po stronie Polskiej choćby Ukraińcy, więc można w pewnym sensie mówić także o braterstwie broni. Wydaje mi się, że symbolika tego miejsca się zmienia, tak jak zmienia się nasz kraj. I warto chyba czasem nadawać nowe sensy tym miejscom, które być może na etapie planowania miały troszeczkę inny wymiar".
Wiceprezydencki gest okazał się dość kontrowersyjny i spotkał się z negatywnymi opiniami internautów, a także niektórych innych mediów takich jak wpolityce.pl, na którym pojawił się artykuł pt. "Ignorancja czy zakłamywanie historii? Z okazji 100. lecia Bitwy Warszawskiej władze Szczecina uczciły… żołnierzy sowieckich". Głos w tej sprawie zabrał były przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski, który bronił Krzysztofa Soskę w programie "Minęła 20" w TVP: "Są tam pochowani naprawdę wspaniali ludzie, którzy walczyli o naszą ojczyznę (…) Widocznie pan prezydent uznał, że na cmentarzu trzeba położyć te kwiaty, oddać im cześć".
Źródło poniższego posta wklejonego poniżej:
https://www.facebook.com/prawy...
Komentarze (3)
najlepsze