Jak obecnie wygląda sprawiedliwość w sądach. Cześć3
Relacja z rozprawy sądowej, czyli dlaczego powinno się rejestrować rozprawy i dlaczego Sądy tego nie robią. Cześć 3
d360 z- #
- Dodaj Komentarz
Relacja z rozprawy sądowej, czyli dlaczego powinno się rejestrować rozprawy i dlaczego Sądy tego nie robią. Cześć 3
d360 zCZĘŚĆ 3
1. Zeznanie Rzekomej pokrzywdzonej: “co do naszego rozstania, to tak nie było, to była dla mnie sprawa intymna, to nasze rozstanie, że ja do nikogo nie powiedziałam o powodach. Ja nawet nie mówiłam, że to z jego winy, po prostu w ogóle nie mówiłam, tylko to że się rozstaliśmy”
Zeznania świadka oskarżenia, koleżanki z pracy: “Rzekoma Pokrzywdzona jak przyszła do pracy w kwietniu, na pewno mówiła o przyczynach rozstania się z oskarżonym”
Zeznania świadka oskarżenia, partner: “Zaraz na samym początku naszej znajomości Rzekoma Pokrzywdzona opowiedziała mi o tym jak rozstała się z oskarżonym”
Wnioski Sądu:
SSR “temat rozstania z narzeczonym tuż przed ślubem wciąż był dla niej bolesny, nikomu z dalszej rodziny nie tłumaczyła powodów rozstania”
SSO poszedł nawet o krok dalej
“Sama pokrzywdzona była osobą dość skrytą, o czym świadczy chociażby fakt, że o przyczynach rozstania z oskarżonym nie chciała poinformować nawet swoich rodziców, zatem bardzo wątpliwym jest, aby szczegóły związane z jej zatrudnieniem i pracą wyjawiła wobec kogokolwiek innego, aniżeli wobec swojego ówczesnego narzeczonego.”
oraz
“Wiadomość ta zawierała informacje wskazujące na dużą wiedzę o zakresie zadań i czynności wykonywanych przez pokrzywdzoną, czy o zakresie jej obowiązków. Odnosiła się też do osoby brata pokrzywdzonej. Nie ulega wątpliwości, że żadna osoba postronna nie mogła dysponować taką wiedzą.”
Na podstawie zeznania Rzekomej Pokrzywdzonej, któremu zaprzeczyli świadkowie oskarżenia, SSO wyciągnął wniosek, że nikt nie mógł dysponować wiedzą o zatrudnieniu Rzekomej Pokrzywdzonej, czyli ani koledzy z pracy ani szefowa, jak również nikt z tego zdjęcia, na którym jest Rzekoma Pokrzywdzona, jej brat, szefowa i 20 innych osób (SSO widział to zdjęcie przed wydaniem wyroku):
Jedynym dowodem na to, że oskarżony wysłał ten rzekomy e-mail do pracy Rzekomej Pokrzywdzonej, było to, że nikt na całym świecie nie mógł w żaden sposób dowiedzieć się czym zajmowała się w pracy Rzekoma Pokrzywdzona, ani że jej brat kiedyś pracował w tej samej firmie.
Nie wiedziała o tym też inna świadek oskarżenia, która zeznała
“W przeszłości zajmowałam się w pracy tym samym co Rzekoma Pokrzywdzona”
oraz
“W czasie, kiedy zwolnił się z pracy jej brat, ja nie pracowałam w tej firmie”
Dodatkowo na bazie tego samego, SSR wyciągnął wniosek
“Zeznania Rzekomej Pokrzywdzonej potraktował Sąd jako wiarygodne, przy czym pewne spostrzeżenia pokrzywdzonej były przez nią wyolbrzymione i zinterpretowane niewłaściwie, co wynikało – w ocenie Sądu – z wysokiej wrażliwości Rzekomej Pokrzywdzonej, wciąż silnych negatywnych emocji związanych z osobą oskarżonego i nie miało na celu przeinaczenia faktów”
W tym momencie dla kontekstu należy dodać, że tymi spostrzeżeniami były śledzenie, obserwowanie i zajechanie drogi.
Zajechanie drogi widać na tym nagraniu w 6:05
O zajechaniu drogi zeznały obie osoby znajdujące się w białej Maździe 6 (czyli nie tylko Rzekoma Pokrzywdzona, ale także osoba, która nie miała silnych emocji).
Dla jasności, SSO stwierdził, że wynikało to “wciąż silnych negatywnych emocji związanych z osobą oskarżonego i nie miało na celu przeinaczenia faktów”, jednak Rzekoma Pokrzywdzona tak silnych emocji nie posiadała 2017.10.12, a to jak to nazwała SSR subiektywne wrażenie pojawiło się u 2 świadków jednocześnie po 5 miesiącach od zdarzenia i oboje przedstawili zgodne wersje. Nawet 2019.03.29 oglądając nagrania zaprzeczające jej słowom nie wycofała się ze swoich słów i wskazała na nagraniu moment zajechania drogi, konkretnie 6:05 na powyższym nagraniu.
SSR, ani SSO nie wyjaśnili także dlaczego z jednej strony tam, gdzie obrona dostarczyła materialne dowody, że Rzekoma Pokrzywdzona mijała się z prawdą powołali się na wysoką wrażliwość i wciąż silne negatywne emocje Rzekomej Pokrzywdzonej, ale z drugiej strony ta sama wysoka wrażliwość i wciąż silne negatywne emocje Rzekomej Pokrzywdzonej nie miały wpływu na ocenę zeznań, w stosunku do których oskarżenie nie dostarczyło żadnych dowodów.
Przykładowo
- Rzekoma Pokrzywdzona i jej partner przedstawili wspólną wersję zdarzenia, kiedy to oskarżony miał im zajechać drogę „w taki sposób, że prawie sam by się rozbił”, po przedstawieniu dowodów przez obronę SSR i SSO uznali to za subiektywne wrażenie.
- Rzekoma Pokrzywdzona i jej parter przedstawili wspólną wersję zdarzenia, gdzie to oskarżony miał wysłać sms, nie potrafili jednak podać daty, numeru z jakiego miał sms być wysłany, ani nie dostarczyli także treści sms, jednak SSR i SSO uznali to zeznanie za prawdziwe ignorując prośby obrony o weryfikację tych zeznań.
SSR i SSO uznali, że to zeznanie “Myślę, że on mnie śledzi bo było parę przypadków, gdzie będąc na basenie czy też u koleżanki to on się pojawiał” oraz “Zwykle było to pod basenem albo w Katowicach. Uważam że te spotkania były ze strony oskarżonego zamierzone. Ja go zlekceważyłam, wsiadałam w samochód i odjechałam” za subiektywne wrażanie a nie kłamstwo.
Ciekawe w jaki sposób wg SSR i SSO takie zeznanie, było subiektywnym wrażeniem. Czy Rzekoma Pokrzywdzona widywała i spotyka kogoś innego. Dodatkowo, dlaczego to subiektywne wrażenie pojawiło się dopiero wiele miesięcy później, a nie od razu?
SSR ani SSO nie odnieśli się także, czy następujące zeznanie Rzekomej Pokrzywdzonej również wynikało tylko z wysokiej wrażliwości i silnych emocji, 2018.06.20 zarzuciła oskarżonemu: “W tym czasie nasiliły się kontrole w firmie moich rodziców, z powodu donosów e-mailowych. Wcześniej takich kontroli nie było wcale, albo sporadycznie”.
2018.09.05 matka Rzekomej Pokrzywdzonej zeznawała “Przed 2017r. raz przez 20 lat mieliśmy kontrole w firmie.”
Zeznanie jest jak najbardziej spójne z zeznaniami Rzekomej Pokrzywdzonej, przez 20 lat aż do 2017 była tylko 1 kontrola w firmie, a następnie miało tych kontroli być więcej.
Obrona postanowiła jednak powiedzieć “sprawdzam”, czego nie zrobił SSR. Mianowicie obrona podejrzewając, że może być to wymyślona historia, postanowiła ją zweryfikować i zapytać urząd odpowiedzialny za przeprowadzanie kontroli w lokalizacji, gdzie znajduje się firma.
Po odczytaniu pisma z urzędu matka Rzekomej Pokrzywdzonej zeznała: “W firmie była jedna kontrola.”
Już nie była to jedna kontrola przed 2017, tylko po prostu jedna kontrola.
Spójne zeznania Rzekomej Pokrzywdzonej i jej matki, a następnie wycofanie się z nich, gdy pojawiają się dowody.
Rzekoma Pokrzywdzona 2018.06.20 sugerowała, że oskarżony ją śledził, ponieważ min “Co do sprawy z basenem oskarżony miał informacje o tym że ja często chodzę na basen, w jakie dni i w jakich godzinach, mój ojciec tego nie wie, tzn. nie wie gdzie ten basen jest”
Obrona przedstawiła dowody, że to ojciec Rzekomej Pokrzywdzonej poprosił oskarżonego, aby pojechał na basen, gdzie miała być Rzekoma Pokrzywdzona przebywać oraz że miało to miejsce znacznie przed datą, gdy rzekome nękanie miało się rozpocząć, nawet przed dniem, gdy wg Rzekomej Pokrzywdzonej związek się zakończył.
Rzekoma Pokrzywdzona 2018.11.22 zeznała “Na podstawie późniejszych zeznań ojca podobno było tak, że zanim oskarżony przyjechał pod basen, na którym byłam, rozmawiał z moim ojcem”.
Rzekoma Pokrzywdzona zeznała 2017.10.12 “ciągle informują mnie znajomi, że dostają od niego listy opisujące nasze prywatne sprawy” - jednak w sądzie okazało się, że rzeczywistość była inna, tak naprawdę jedna znajoma (zapraszana na ślub osobiście przez oskarżonego) otrzymała jeden list. Niestety SSR ani SSO nie ocenili, czy to również było tylko “wyolbrzymione i zinterpretowane niewłaściwie”.
Celem obronnie nie było udowodnienie, że Rzekoma Pokrzywdzona kłamała, obrona chciała, aby SSR zauważyła, że są podstawy, aby kwestionować słowa Rzekomej Pokrzywdzonej i poddać je weryfikacji zanim na ich bazie poczyni się ustalenia.
2. Zeznanie oskarżonego “Na k. 33 -35 jest o ile się orientuje ro rozmowa pomiędzy Rzekomą Pokrzywdzoną a AJ. E-maili z k. 36-37 ja nie wysyłałem. Nie wiem kto je wysłał”
W czasie postępowania, w tym w mowie końcowej, była kwestionowana prawdziwość zapisów, których w czasie postępowania nikt nie potwierdził. AJ nie potwierdziła autentyczności i kompletności zapisów korespondencji jakie rzekomo odbywała z oskarżonym, a które to dostarczyła Rzekoma Pokrzywdzona. Pracodawca, który miał rzekomo otrzymać e-maile od oskarżonego nie potwierdził autentyczności i kompletności zapisów dostarczonych przez Rzekomą Pokrzywdzoną.
Wniosek SSO “W toku postępowania nie była nadto kwestionowana autentyczność jakichkolwiek wiadomości kierowanych przez oskarżonego, w tym tej do pracodawcy pokrzywdzonej, zaś jej autor został ustalony w sposób kategoryczny”
3. Zeznanie świadka oskarżenia, koleżanki Rzekomej Pokrzywdzonej “W czasie kiedy zwolnił się z pracy jej brat, ja nie pracowałam w tej firmie. Z tego co mówiła pracodawca próbował ją wtedy zwolnić, ale do tego nie doszło”
Wniosek SSO: “Nie sposób też uznać, aby to pracodawca dopuścił się takiej prowokacji w celu doprowadzenia do zwolnienia pokrzywdzonej, albowiem gdyby tak było, to pokrzywdzona zostałaby zwolniona, co jednak nie nastąpiło”.
Świadek wprost zeznała, że w przeszłości pracodawca chciał Rzekomą Pokrzywdzoną zwolnić w przeszłości (otrzymała wypowiedzenie), ale jakimś sposobem udało jej się uniknąć zwolnienia. SSO twierdzi, że takie zdarzenie jest niemożliwe.
Interesujące jest, to, że wg zeznań świadka, ale także matki Rzekomej Pokrzywdzonej, w przeszłości Rzekoma Pokrzywdzona miała podobną sytuację w pracy do tej jaka miała mieć miejsce w 2017 roku. Zdziwienie budzi, że SSR nie chciał przesłuchać pracodawcy.
4. Zeznanie świadka oskarżenia, partnera Rzekomej Pokrzywdzonej
“nikomu nie dawałem mojego numeru telefonu”
“On nie znał mojego imienia i nazwiska”
“nie wiedział, że działam w Stowarzyszeniu”
Wniosek SSO: “Dość oczywistym jest, że numer telefonu świadka oskarżony mógł znaleźć w internecie na stronach stowarzyszenia, do którego parter Rzekomej Pokrzywdzonej należał.”
Partner Rzekomej Pokrzywdzonej “Ja też dostałem sms'a z kilkoma radami jak mam się zachowywać cyt. Nigdy nie lekceważ mamy Rzekomej Pokrzywdzonej, ponieważ ma na nią olbrzymi wpływ, kupuj jej kwiaty najlepiej tulipany bez okazji zabierają ją na wycieczki, kupuj Rzekomej Pokrzywdzonej prezenty ale nic drogiego, pomagaj przy domu nawet jeśli o to nie prosi. Napisał też, że gdybym miał okazję to mam się dowiedzieć jak się skończył jej poprzedni związek z xxx.”
Wniosek SSO “Okoliczności te ostatecznie nie pozostawiają wątpliwości, że przedmiotowy sms został wysłany przez oskarżonego i miał prowadzić do postrzegania Rzekomej Pokrzywdzonej w sposób niekorzystny, zaś samo niezachowanie tego sms-a przez świadka nie może świadczyć o tym, że sms-a takiego nie otrzymał.”
Partner Rzekomej Pokrzywdzonej
“Jednego razu wracając z Katowic wraz z Rzekomą Pokrzywdzoną w lipcu oskarżony zajechał nam drogę w taki sposób, że prawie sam by się rozbił”
“Jestem przekonany, że oskarżony śledzi ją”
Zgodnie z uzasadnieniem SSR oba oskarżenia były całkowicie bezpodstawne.
Wniosek SSO “Gdyby celem działania partnera Rzekomej Pokrzywdzonej było bezpodstawne pomówienie oskarżonego, zaś tego rodzaju sms nie zostałby mu w ogóle przesłany, to zeznawałby o innej treści sms-a, bardziej obciążającej i niekorzystnej dla oskarżonego.”
Informacyjnie: Podczas postępowania w stosunku do oskarżonego pojawiły się równolegle inne zarzuty, min o śledzenie, obserwowanie, montaż urządzenia śledzącego w samochodzie Rzekomej Pokrzywdzonej czy zainstalowanie podsłuchu w telefonie Rzekomej Pokrzywdzonej.
Z zeznań partnera Rzekomej Pokrzywdzonej wynikało (choć nie zeznał tego wprost), że oskarżony uzyskał jego numer telefonu w wyniku śledzenia Rzekomej Pokrzywdzonej. Z zeznań świadka wynikało, że nie o sam sms był czymś niepokojącym (zeznał, że gdy go otrzymał nic z nim nie zrobił, więc bardzo się nim nie przejął), tylko sposób oskarżony miał zdobyć numer telefonu partnera Rzekomej Pokrzywdzonej.
SSO, aby uprawdopodobnić jedno twierdzenie partnera Rzekomej Pokrzywdzonej zaprzeczył 3 innym twierdzeniom tego świadka. SSO stwierdził, że świadek nie tylko podawał numer, ale upublicznił go w internecie - a przecież właśnie zeznanie świadka, “nikomu nie dawałem mojego numeru telefonu” miało sugerować, że nikt nie znajomych czy rodziny rzekomej Pokrzywdzonej nie znał tego numeru.
SSO nie był w stanie uprawdopodobnić w jaki sposób oskarżony miał wejść w posiadanie informacji, że parter Rzekomej Pokrzywdzonej działał w stowarzyszeniu, ani jak się nazywał. Nawet “bliska koleżanka” Rzekomej Pokrzywdzonej (jak nazwała ją SSR) zeznała “ja tego nazwiska nie znam” - a zeznała tak 2018.11.22 i nawet wtedy nie wiedziała, jak się nazywa parter jej bliskiej koleżanki, ale wg SSO oskarżony jakimś magicznym niesprecyzowanym sposobem tę informację miał zdobyć.
Dla pewnej jasności, w aktach nie było treści sms, nie było daty, kiedy miał być wysłany, nie było numeru, z którego miał zostać wysłany, nikt nie poprosił partnera Rzekomej Pokrzywdzonej o dostarczenie wydruku, a sugestie obrony o sprawdzenie billingu zostały zignorowane przez Sąd Rejonowy.
SSO, gdy właściwe zeznania partnera Rzekomej Pokrzywdzonej i korespondujące z nim zeznania innych świadków zostały obalone, po prostu zmienił zeznania partnera Rzekomego Pokrzywdzonego - naprawdę fascynujące jest, jak nie znając treści rzekomego sms SSO mógł wymyślić, że ta treść miała “miał prowadzić do postrzegania Rzekomej Pokrzywdzonej w sposób niekorzystny”.
5. Matka Rzekomej Pokrzywdzonej zeznając o mniej niż 1 wiadomości na tydzień
“Potem zaczęła się lawina sms-ów, listów”
“Telefon bez przerwy pikał”
“bała się tam jakiegoś podsłuchu, czy przekierowań”
“zajechał im drogę i wtedy też Rzekoma Pokrzywdzona się wystraszyła”
“zaczął on pojawiać się przed domem mojej córki”
Na temat przebicia opon, którego wg SSR nigdy nie miało miejsca.
“Ostatnio, ze 2 – 3 miesiące temu córka miała cztery kapcie w samochodzie jednocześnie. Podejrzewam oskarżonego, bo inny jej źle nie życzy. Teraz o wszystko co się źle dzieje, obwiniam oskarżonego”
Wniosek SSR o matce i ojcu Rzekomej Pokrzywdzonej “Świadkowie przedstawili fakty, przy czym zawarli wiele sformułowań ocennych, które należało oddzielić od faktów, a te w tej sprawie w zasadzie w większości były bezsporne”.
W przytoczonych zeznaniach matki Rzekomej Pokrzywdzonej, nie było nic z faktów, jednak SSR stwierdziła, że przedstawiała fakty, warto tu przypomnieć zeznanie z kontrolami i jak szybko się z niego wycofała, gdy pojawiły się fakty. Dodatków matka Rzekomej Pokrzywdzonej wprost przyznała, że prawda ja nie interesuję tylko “Teraz o wszystko co się źle dzieje, obwiniam oskarżonego” - SSR i SSO na bazie zeznań takiego świadka budowali ustalenia.
6. Rzekoma Pokrzywdzona “Jak mówiłam utrzymywałam kontakt z oskarżonym sms-wy tak jak to wynika z sms-ów. Jeśli ostatnia wiadomość była 1 czerwca, to tak było”
oraz
“Ja nie pamiętam kiedy składałam wydruki wiadomości do akt sprawy. Na pewno nic celowo nie zatajałam. Składając zawiadomienie w tej sprawie uważałam, że wiadomości z 15.04 nie są istotne, bo w tym czasie jeszcze utrzymywaliśmy kontakt sms-owy z oskarżonym, a zawiadomienie o nękaniu dotyczyło okresu późniejszego”
SSO “Sama pokrzywdzona przyznała z kolei, że kontaktowała się z oskarżonym, ale do dnia 23 kwietnia 2017 r., tj. do daty planowanego ślubu, potem odpowiedziała tylko raz, na e-maila z życzeniami urodzinowymi i kwiaty.”
Dla jasności Rzekoma Pokrzywdzona rzeczywiście 2017.10.12 twierdziła, że kontaktowała się do 23 kwietnia 2017, jednak później przesunęła tę datę na 24 kwietnia 2017, a ostatecznie na 1 czerwca 2017. Dodatkowo twierdząc, że wiadomości z okresu, gdy utrzymywała kontakt z oskarżonym są nieistotne i dlatego dostarczyła tylko ich część.
7. Rzekoma Pokrzywdzona o koleżance z pracy “Co usłyszał od mojej koleżanki AJ tego nie wiem, zerwałam z nią kontakty z tego powodu że rozmawiała z oskarżonym”
Wniosek SSO “Zwrócić także należy uwagę, że nie ustalono aby pokrzywdzona miała w pracy osoby niechętnie do niej nastawione, zatem trudno uznać, aby ktokolwiek miał interes w tym, żeby ją bezpodstawnie pomawiać przed jej pracodawcą.”
Dla kontrastu Rzekoma Pokrzywdzona o koledze z pracy: “Watpie...to jest debil..grunt zeby sie odpierdzielil, ale znajac xxx to tak tego nie zostawi i bedzie sie mscil jak zawsze”