Rencista zastrzelił włamywacza w swoim domu - teraz grozi mu wiezienie
77 letni emeryt zaatakowany przez 5 uzbrojonych bandytów w swoim domu zastrzelił jednego z nich w czasie ich ucieczki. Teraz prawdopodobnie pójdzie siedzieć za to ze sam nie dal się zabić. Czyli politycznie poprawnej parodii rodem z Eurokolchozu ciąg dalszy.
regzekutor z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 141
Komentarze (141)
najlepsze
Edit:
I ja się pytam jak to możliwe że on był w jego domu jak już dawno za swoją przeszłość powinien spokojnie w pierdlu siedzieć.
Tam zaraz do wszystkich. Ktoś Ci wchodzi na kwadrat z bronią, plądruje, to strzelasz. Znaczy się w dobrym tonie jest najpierw ostrzec, poprosić o rzucenie broni, oddanie co nie jego i grzeczne opuszczenie budynku. Tak bym zrobił, a strzelał w momencie gdyby bandyta wybrał tą mniej pokojową opcję.
Powinien. Tylko koniecznie biorąc pod uwagę jak doszło do incydentu. Jeśli postrzelony został bandyta podczas dokonywania napadu, strzelający napadnięty powinien być zwolniony od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Jeśli tak będą rozpatrywane te sprawy, to wszystko będzie w najlepszym porządku.
Jakakolwiek dyskusja traci w tym momencie sens.
- Obrona konieczna służy do odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie, mienie (kolejność w której wymieniłem ma znaczenie). Pytania pojawia się następujące, czy w momencie gdy napastnicy uciekali, którekolwiek z tych