Plamy na Betelgezie bezpośrednią przyczyną pociemnienia gwiazdy z przełomu roku.
Astronomowie przy użyciu urządzeń APEX w Chile i JCMT w Mauna Kea na Hawajach ustalili, że ostatnie emocjonujące pociemnienie Betelgezy spowodowane było nie zbliżającą się eksplozją czy gwiezdnym pyłem lecz plamami (na wzór plam słonecznych) pokrywającymi 50-70% jej widzialnej powierzchni.
Fake_R z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 62
Komentarze (62)
najlepsze
To jest najciekawsze w astronomii czy kosmologii dla mnie, że rzeczy są tak bardzo nie pasujące do naszych codziennych doświadczeń i punktów odniesienia.
Holera wie. Wiemy, że w skali kosmicznego czasu ta gwiazda już lada moment wybuchnie ale w skali czasu naszego życia to i tak duży przedział.
Niesamowite jest to, że prawdopodobnie na kilka godzin przed eksplozją naukowcy będą już wiedzieć że to już. Wybuch poprzedzi implozja i zapadanie się gwiazdy. Proces ten uwalnia bardzo duzo neutrin, które mkną do nas z prędkością światła (no prawie bo jakąś tam szczątkową masę mają). Liczne
A dookoła sami groźni zawodnicy
( ͡° ͜ʖ ͡°)
I można w tym przypadku rzecz, że wobec powyższy badań, przypuszczają z dosyć dużym prawdopodobieństwem, że były to wielkie plamy. Co samo w sobie jest już dyskusyjne, bo nie ma żadnej teorii odnośnie gwiazd, które by w ogóle tłumaczyły powstawanie plam i ich korelacje z aktywnością gwiazdy.
Komentarz usunięty przez moderatora