Inwazja prusaków i karaluchów na warszawskim Ursynowie.
Tysiące prusaków i karaluchów zagnieździło się w jednym z mieszkań przy Dembowskiego 13. Plaga się rozrasta, robaki opanowują już następne bloki. Mieszkańcy są przerażeni bezczynnością służb sanitarnych. Prowadzą z góry przegraną walkę z insektami, w nadziei, że ktoś im wreszcie pomoże.
pastorpastor71 z- #
- #
- #
- 159
- Odpowiedz
Komentarze (159)
najlepsze
... jeszcze trochę pluskiew i będzie klimat jak kosmopolitycznym Londynie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ohwell: no, dokładnie, Jaki powołałby komisję i osobiście przesłuchał każdego karalucha, nałożył karę, a następnie poprosił Błaszczaka o interwencję wojskową.
Ostatnio był materiał o prawie 100 -latku, który panicznie się bał, że ktoś chce mu krzywdę zrobić i biegał z siekierami po bloku.
A czasem to po prostu zawieść i chęć zrobienia na złość innym. Mamy dom i nigdy nie było problemu z sąsiadami za ściany.
Tylko w jedna ze ścian miał ten problem, że
Moim zdaniem powinno się ludziom zabraniać przynoszenia rzeczy ze śmietników, jeśli mieszkają w blokach, a po iluś tam ostrzeżeniach ich wywalać.
szczęście w nieszczęściu :D
#gimbynieznajo #pdk
jednym z problemów na pewno było to, że w bloku był zsyp. ale szczerze mówiąć dla mnie - osoby pochodzącej z małego miasta - to był wielki szok. nie byłem w stanie zrozumieć że w centrum Warszawy mogę mieć problem z takim paskudztwem.
być może jako młody człowiek miałem jakiś "kompleks prowincji" i Warszawa wydawała mi się jakoś "lepsza pod każdym względem" nie wiem.
ale i dzisiaj nie rozumiem jak można to traktować jako coś normalnego.
aktualnie mieszkam we