Wnioski z raportu - katastrofa CASA 295M
Katastrofa CASY 295M to wina kilku - kilkunastu czynników. Niewątpliwie tak było. Jednak czy nie jest to obraz stanu naszego lotnictwa wojskowego? Czy dojdzie do następnej tragedii? Jeżeli się nic nie zmieni, szanse na kolejne katastrofy są spore. Obym się mylił.
- #
- #
- #
- #
- #
- 4
Komentarze (4)
najlepsze
next: przecież w tekście jest napisane że normalnie lądują tam Su-22> Ruskie samoloty które mają wszystko wyskalowane w metrach. A casa to jeden z niewielu typów które mają standardowo w stopach. Albo sie machneli przy przeliczaniu kontrolerzy, albo gość źle przeliczał. jak się pojawią stenogramy z lotu to może się dowiemy.
Z istotnych przyczyn wypadku w tekście nie ma zbyt wiele o pogodzie.
Znam pilotów (znajomi) i wiem jedno - to nie przelicznik stopy/m był winą. Ani nie to, że nasi latają słabo. Nie raz tam lądowano i jakoś się udawało, więc jeżeli już, to takie wypadki były by tam każdego dnia, bo przecież różnica między 100 m a 100 stóp jest tak ogromna,