Ziemie Zachodnie „z Ruskimi”, czyli jak zdobywano polski „Dziki Zachód”
![Ziemie Zachodnie „z Ruskimi”, czyli jak zdobywano polski „Dziki Zachód”](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1589230071y2RGGK60l5BjEVUyAbiKVs,w300h194.jpg)
Uzyskane na mocy postanowień Wielkiej Trójki Ziemie Zachodnie, za sprawą swojej szczególnej sytuacji, uzyskały miano polskiego „Dzikiego Zachodu”. Rodzima ludność niemiecka, polscy osadnicy, postwojenne poczucie tymczasowości, a pośrodku owego tygla ‒ zwycięska Armia Czerwona...
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
- Odpowiedz
Komentarze (28)
najlepsze
Wcześniej pomyśleć że Wrocław czy tym bardziej Szczecin znajdzie się w granicach Polski, absolutna abstrakcja.
Zasadniczo dobrze na tym wyszliśmy, co do kresów wschodnich:
Szkoda rzeczywiście dość zwarcie polskiej Wileńszczyzny, Galicji niby też ale tam już jednak był wybuchowy etniczny kogel a wyznaczenie zadowalającej wszystkich granicy, niemożliwe.
Pomijając aspekty czysto gospodarcze, Wołyń spalić i posypać solą a nad skrajnie zacofanym białoruskim zadupiem też raczej nie ma co płakać.
Co do Ukrainy to jednak oprócz Donbasu także Charków , Kijów czy Dniepropietrowsk to wszystko bardzo uprzemysłowione miasta . ZSRR tam ładował kasę faktycznie od przed wojny .
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@HonyszkeKojok: Chwała Armii Czerwonej i Ludowemu Wojsku Polskiemu za zdobycie tych ziemi i nazwanie ich Ziemiami Odzyskanymi, dzięki czemu wpadły w nasze ręce. Wróciliśmy czy przyszliśmy, co to kurła za róznica, ważne że jest Wrocław i Szczecin a nie Breslau i Stettin.