uwielbiam ten film, oglądałem już 3 razy i za każdym razem śledzę dokładniej inny wątek i robię własne rozważania o całej idei Incepcji. Kupiłem nawet na mikołaja DVD (b. rzadko się zdarza), żeby też samemu sobie obejrzeć hehe. Niestety jak 99% kobiet z którymi oglądałem ten film również i moja mama nie potrafiła go ogarnąć - to raczej nie jest film dla kobiet
@enemydown: a jak dla mnie ten film nie był niczym specjalnym - za bardzo przewidywalny, za dużo strzelania, jedynie kilka fajnych efektów, typowa niewymagająca komercha. A idąc do kina myślałem, że obejrzę coś pokroju Matrix'a, ale bardzo się rozczarowałem.
PS. Jak oglądacie filmy na imprezie to to nie jest dobra impreza.
Jaki to czas rzeczywisty, jak część scen to przyspiesza, to zwalnia? Z tego co pamiętam z filmu, to kolejne poziomy miały być zwielokrotnieniem czasu poziomów wyższych, więc żeby to miało jakiś sens jedynie ostatni poziom powinien być w czasie rzeczywistym, a reszta odpowiednio spowolniona.
@mortyr: Czytałem dymki, nie zmienia to faktu,że zmiana tempa upływu czasu na jednym poziomie powinna odbić się na pozostałych, bo są od niego zależne.
Ayauaska lub DMT - zapadasz od razu na 5 minutowy sen fazy REM i z zegarkiem w ręku po 5 minutach się budzisz, jednak sen z perspektywy osoby palącej DMT może trwać i wiele godzin i przeżycia tam doświadczane są wielo godzinne choć świat zewnętrzny liczy to jako 5 minut - Film Incepcja jest zapewne inspirowana tymi właśnie doświadczeniami.
@SzewczykDratewka71: "Divine Moments of the Truth"? Ehh, chciałbym kiedyś do Ameryki Południowej pojechać, póki co pozostaje mi czytanie Dicka i Dukaja.
@fenyks: Sprawdziłem co to za "Gniazdo światów" i nie wiem co za d%#%%e (wykopywacze pojedynczych obrazków czy inne tatałajstwo) cię minusują bo powieść może być niesamowita. Biorę się za czytanie.
@fenyks: nie wiem czemu ktoś dał minusa za tą wypowiedź, widzę tylko trzy wytłumaczenia: numero uno to zwykła pomyłka (delirium to straszna i w tym kraju niezwykle częsta przypadłość), innym wytłumaczeniem może być to, że ktoś miał w dupę wepchniętą rurę od odkurzacza a drugi zaś jej koniec przytknięty do maski gazowej, założonej na głowę; co musiało wymiksować wszelkie zachodzące w umyśle niedoroba procesy poznawcze i skutkować owym minusem. Zakładając jednak,
O film był zaj%!isty ku*rwa mać, obsada perfekcyjna. Dla mnie film tego roku zaraz po jeszcze lepszej "Wyspie Tajemnic" też polecam, również psychologiczny. Sory za przekleństwa ale bycie Polakiem zobowiązuje ;-D
@AsgarothDaFae: Wiesz kiedyś też trafiłem na takiego zatwardziałego realistę. Właśnie tłumaczyłem mu koncepcję LD i już trochę znudzony jego nienaturalnie racjonalnym podejściem zadałem mu pytanie "W co nie wierzysz? W to, że śnisz czy w to, że możesz mieć jakąkolwiek kontrolę nad Swoim umysłem?" Nie wiedział co odpowiedzieć ;)
@simperium: dlaczego? Ja właśnie tak zrobiłem. To jeden z moich ulubionych aktorów, nie ze względu na umiejętności aktorskie czy wygląd (bleh), ale dlatego że gra w naprawdę mega dobrych filmach, np. Aviator, Wyspa tajemnic, Titanic, Krwawy diament no i Incepcja. Wszystkie polecam, szczególnie diament bo wiem że dużo osób go nie widziało a warto, wyspa tajemnic to samo.
Do "Incepcji" podchodziłem z wielkimi nadziejami. Wiele pozytywnych opinii, złożoność świata, pytania z którymi człowiek zostaje na długo po seansie. No i przede wszystkim parodia South Park :P . Jednak to co widziałem okazało się być jedynie całkiem przyjemną "gumą do żucia" dla oczu. Rzekome skomplikowane i wymagające uwagi widza, zgłębianie snów było jasne i oczywiste, dokładnie wytłumaczone przez bohaterów. Zakończenie wykorzystujące oklepane do bólu motywy.
Mam podobne zdanie. Chyba zbyt wiele czytałem o tym filmie przed pójściem do kina i stąd wziął się problem. Film opisywany jako zagmatwany, skomplikowany, itp - był prosty. Akcja dzieje się na różnych poziomach, ale jest odseparowana od siebie, drastycznie odmienny klimat (żeby widzowie się nie gubili) i postacie przeskakują z jednej do drugiej w tym samym czasie i połapać się jest łatwo.
Pozostał lekki niedosyt, Bardzo sobie cenię Nolana
@vforvendetta: I tak nie uwierzę, że hamerykańskie kino byłoby stać na podobne subtelności. Zaciemnienie filmu, przed momentem rozstrzygającym, "upadek" bączka i brak obrączki to pewnie wszystko na co ich stać. (Mówcie sobie co chcecie ja myślę, że to żona bohatera miała rację a jej manifestację w snach brały się stąd, że próbowała obudzić go ze snu. Tak więc cały film to jedynie sen Di Caprio :D).
Komentarze (150)
najlepsze
ORKIESTRALNIE
9 kompania (stonowane utwory batalistyczne i jeden rockowy)
armageddon (epickość aż ocieka)
battlestar galactica (wzruszające, sentymentalne; w kontekście sytuacujnym rozczula jeszcze bardziej)
moon (clint mansell; muzyka samotności - kto oglądał ten pamięta film jednego aktora)
gladiator (również podnosi na duchu)
hachiko, psia opowieść (pianino, ale w kontekście filmowym... twoja panna bedzie płakać jak bóbr - chyba, że jest psychopatką)
k19 (trochę radzieckości...)
kingdom of
Komentarz usunięty przez moderatora
PS. Jak oglądacie filmy na imprezie to to nie jest dobra impreza.
Podsumowanie: http://tnij.org/jcib
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak właściwie to Ostatni Samuraj po trochu jest. Kiepski przykład.
Komentarz usunięty przez moderatora
Choć może na podobne historię znieczulił
Mam podobne zdanie. Chyba zbyt wiele czytałem o tym filmie przed pójściem do kina i stąd wziął się problem. Film opisywany jako zagmatwany, skomplikowany, itp - był prosty. Akcja dzieje się na różnych poziomach, ale jest odseparowana od siebie, drastycznie odmienny klimat (żeby widzowie się nie gubili) i postacie przeskakują z jednej do drugiej w tym samym czasie i połapać się jest łatwo.
Pozostał lekki niedosyt, Bardzo sobie cenię Nolana
Zresztą na drodze (nad)interpretacji wszędzie