@LITWIN: daleki byłbym od stawiania wyroków czy był pijany czy naćpany a może zwyczajnie miał depresję i związane z tym zaburzenia tak więc powodów irracjonalnego zachowania może być sporo na pierwszy rzut oka może się wydawać że chciał żeby go postrzelili gdyby był pijany albo po środkach jego ataki byłyby bardziej zdecydowane tymczasem ani razu nie przypuścił szarży na któregoś z gliniarzy zresztą ich ocena może być spójna z moją teorią
Widać, że typ jakiś niezrównoważony (może psychicznie, a może po jakiś dragach, kij go wie) i obezwładnienie bardzo profesjonalne, tak żeby mu się krzywda zbyt duża nie stała, ale ten cios w potylicę od gliniarza na koniec to przesada. Jeszcze byłbym w stanie to zrozumieć gdyby koleś kogoś dźgnął, szarżował na policjantów, czy któregoś ranił, to wtedy takie coś w emocjach byłoby zrozumiałe (nadal niedopuszczalne, ale zrozumiałe), a tu koleś poruszał się
@Kaczorra: Fakt, tak nie powinno być. Ale taki gliniarz jest też tylko człowiekiem. Ma swoją żonę, dzieci do których chce wrócić po pracy/służbie. Tam atmosfera jest napięta jak guma w gaciach. Policjant stoi twarzą w twarz z typem który chce i gdyby tylko mógł to by mu wbił ten nóż w szyję ot tak, bez powodu. Myślę, że podczas takiej obławy jako policjant nabierasz takiej nienawiści do takiego człowieka, że w
Aż przykro na to patrzeć, jakiś psychol lata z nożem, a policjanci mogą się jedynie w berka z nim bawić. Jest sens tak ryzykować życiem policjantów, żeby ratować jakiegoś chwasta?
Komentarze (168)
najlepsze