Ks. Andrzej M. zapewnia, że nigdy nie chciał nikogo skrzywdzić i "biskup o wszystkim wie". Uważa, że "sprawa jest czysta i zamknięta". I "nie przeczy", że pytał dzieci o różne sprawy. - Bom wyczuwał, że mają problemy seksualne - precyzuje.

[marek-wozniak-750]

Pewnie chciał być "na czasie" i wprowadzał kartę LGBT ;)

[r.....n]

@marek-wozniak-750: Ty chcesz na czasie pieprząc bzdury.

[Reezu]

@marek-wozniak-750: karta LGBT przewiduje molestowanie dzieci i wypytywanie o to co im robi ktos/co one same robią? Nieźle masz nastukane na bani