Taka jest prawda. W pracy większości ludziom wyłącza się mózg. Miałem to samo. Jeśli jest osoba w firmie, która zajmie się każdą duperelą, to inni już nie potrafią na swoim komputerze zrobić samemu nic. Jeśli takiej osoby by nie było, to oczywiście poradziliby sobie bez problemu.
To ja dorzucę dowcip (bardzo prawdziwy) z ukochanego na wykopie joemonster:
- Witam państwa serdecznie, dzisiejszym gościem programu jest Piotr Zabrzycki - znany wszystkim treser krów. Witam, panie Piotrze. Proszę nam przede wszystkim powiedzieć - jak udało się panu nauczyć krowy czegokolwiek. Przecież wiadomo nie od dziś, że krowy to nieprzeciętnie tępe stworzenia. Nigdy nikomu nie udało się ich wytresować.
- To żaden problem. Widzisz, Ewo, zanim zacząłem tresować krowy, pracowałem jako
Wszystkie funkcje, skróty klawiszowe z calego office mam w małym palcu. Dodatkowo płynnie posluguje sie całą gamą programów graficznych, znam html, css. Od roku nie mogę znaleźć sobie pracy, bo jestem brzydki, nikomu nie moge dac dupy i nie mam zadnego ładnego papierka.
@nasadnik: No to ja znam b.dobrze PHP5, MySQL5, CSS 2/3, XHTML/HTML5, sprawnie obsługuję Photoshopa, Flasha (+Action Script), do tego dochodzi podstawowa znajomość Javy, C#, Lua, szczątkowa wiedzia nt. C++ i archaizmów pokroju Delphi/Pascal, umiem robić modele 3D (raczej podstawy), znam Windozę i Linuksa, umiem konfigurować serwery i budować sieci. I pewnie jeszcze w ch!! rzeczy, bo ćwierć życia siedzę przy kompie - których nie pamiętam, żeby wylistować. Robiłem portal gazety, duże
Najgorsze gafy w dziedzinie komputerów dają nauczyciele od informatyki. W gimnazjum kobieta podawała nam że komputer dzieli się na dysk C, CD-ROM, dyskietki i... pulpit. Próbowałem jej wytłumaczyć że zawartość która jest na pulpicie jest również na dysku C, ale przegadała mnie, mówiąc jakie ja głupoty wygaduję. Dzisiaj na informatyce ktoś włączył menu monitora, a kobieta próbowała je wyłączyć myszką xD
@ukulelejas: wiesz, u mnie w podstawówce/gimn było tak, że jeden nauczyciel informatyki to naprawdę nauczyciel muzyki był, a drugi to fizyk (ale on chyba już tu nie pracuje z tego co plotki krążą).
1. W podstawówce pomagałem nauczycielowi informatyki skonfigurować sobie webcama, by działała mu na czacie onetu "bartek bo Ty sie znasz"
2. W Gimnazjum sprzedałem nauczycielowi wypalonego pirata Q3A za 15zł "dla wnuczka"
Ale to sie da dość łatwo wytłumaczyć: na nauczyciela idą zdecydowania najsłabsi ludzie po informatyce (bo który fachowiec znający się na rzeczy chcialby pracować za 2k pln miesięcznie?)
ekhh... czasami jak widzę z jakimi umiejętnościami ludzie szukają pracy pracy to się nie dziwię że mamy bezrobocie i przestaję słuchać biadolenia na ten rząd , wyrównywanie szans i lata praktyki, powód jest jeden:
-ludzie, którzy znają się na swojej pracy -mają pracę
-pracy szukają rozpieszczone nieuki i oni jej zawsze będą "szukać"
Aby to zilustrować opowiem taką scenkę:
-w poważnej firmie finansowej dla której mam "przyjemność" pracować trwa nabór na stanowisko
Tak to juz jest. 2 miesiace temu mialam problem z moim ojcem - zapomnial (!!!) hasla do konta email (zmienil je dzien wczesniej). Konto niezbedne do jego codziennej pracy (rysunki techniczne). Ojciec niereformowalny (konto wp), nie pamietal podpowiedzi do hasla itd.
Po miesiacu czasu udalo sie dotrzec do wp poprzez wysylanie listow poleconych.
@haxx: Rozmowa z moim ojcem byla totalnie nieporzebna. On nie pamieta, nie dziala, 'zadzwon i zalatw'. Fakt, a ja jak d%!#! wydzwanialam do WP z prosbami itd. :)
Jedna z plag to wrzucanie zrzutów ekranu do Worda. Prawie nikt nie wie, że wystarczy go wkleić w paincie i zapisać. Niestety to nie jest wina tych osób, ale systemu szkolenia. W szkole uczą painta ale nie tego co trzeba. Uczeń po szkole będzie umiał namalować ludzika ale nie będzie umiał zrobić zrzutu ekranu, obrysować (zaznaczyć) coś na nim i wysłać do kogoś.
Tak jak pisze wyżej ukulelejas nauczyciele uczą wszystkiego "sztywno"
@silvanus: fakt, ludzie mają tendencje do odtwarzania wiedzy - w sumie nie tylko w przypadku komputerów. ludzi nie uczy się myśleć - uczy się ich pewnych faktów. jako dzieciak jak dostałem stary złom sprzed 10 lat - to odpaliłem turbo pascala i sam z helpa uczyłem się programowania a zarazem angielskiego (czyli słownik ang-pol (papierowy ofc) i analizowanie example do każdej funkcji po kolei). żmudne, nudne - ale się przydało..
Smutne jest to, że takie problemy miewają jeszcze młode osoby. Nie wiem, czy można to nadal zwalić na fakt, że powszechność komputerów jest wciąż młoda -- i nawet dwudziestoparolatkowie nie musieli mieć z nimi wiele do czynienia -- czy to już nie ma znaczenia i zawsze tak będzie jak teraz, poziom się już nie podwyższy. W tym drugim przypadku jest to tym smutniejsze.
Natomiast nie przypieprzałbym się do tego, że np. ludzie
U mnie w pracy jest pani Bożenka, mówimy na nią ciocia, strasznie przesympatyczna sześćdziesiąt letnia kobieta. A obsłużyć komputer, pocztę, drukarkę potrafi bez problemu.
A z drugiej strony młody w moim wieku handlowiec i straszne zero.
Jak to mówi mój znajomy, takich to nie powinni wypuszczać ze szkoły.
to ja opowiem historię z ery PC/XT (nie wiem czy wiecie o co chodzi)
dzwoni gościu do firmy i mówi że nie może zainstalować programu bo mu się dyskietki nie mieszczą, okazało się że miał 10 dyskietek 5 1/2 cala (nie wiem czy takie widzieliście) i je wyrywał z koperty i wsadzał do stacji dysków, wszystkie naraz
jezeli chodzi o wpisywanie w google fraz z adresem internetowym strony na ktora chce sie wejsc to to jest jakis fenomen. od kiedy zaczalem swoja prace, zauwazylem ze mnostwo, ale naprawde mnostwo ludzi tak robi. gdzie w tym sens? gdzie logika?
@nieznamcie: moja matka, która tak robi bardzo ładnie mi to wytłumaczyła: nie ma sensu zaśmiecać sobie głowy zapamiętywaniem adresów, czy jest .pl czy .com.pl - od tego jest google. Moim zdaniem jest w tym jakaś logika. Niech każdy sobie robi jak mu pasuje, co mnie do tego.
@nieznamcie: ja czasem wpisuję tak strony (sama nazwa, bez końcówki), ale oczywiście nie te które każdy zna (onet, google) - bo czasem wpisujesz .pl i nie bangla, wpisujesz com.pl - to samo, potem .net, .net.pl, .org, aż google Cię oświeci, że to .info było..
a. liczy kalkulatorem, mając otwartego excela i wpisuje wyniki do tabel
b. Kompletnie nie czai funkcji "klienta pocztowego" i nie może zrozumieć za chiny ludowe czym to się różni od kont pocztowych (a było wyjaśniane nawet metodą obrazkową). Pół roku mojego tłumaczenia - i nadal null zrozumienia - że lepiej mieć nawet durnego outlooka, w którym można podpiąć kilka kont pocztowych niż sprawdzać codziennie miljonpińset
@Radbard: z tym officem to prawda, 90% CV jakie przychodzi mi do firmy zawiera wymaganą frazę kluczową "biegła znajomość pakietu Office" niestety te same 90% CV jest wyśrodkowane spacjami, wszystko się rozjeżdża a o tabulatorach nikt jeszcze nie słyszał (widocznie to dopiero się mieści w bardzo biegłej znajomości)
@zasady_i_kompetencja: tak to jest, jak sie bajdurzy w CV (typu biegła znajomośc pakietu Office, Windows, itd) a potem trzeba to udowodnić w realnej pracy....
Osobiście byłem na przesłuchaniu o pracę, gdzie koleś miał w CV "biegła znajomość systemu Linux".
Na pytanie "co Pan rozumie pisząc biegła znajomość?" koleś odpowiedział.... "kolega mi Łubuntu postawił, i miałem go tydzień".
Sporo moich znajomych niestety też jest analfabetami komputerowymi, mimo, że od lat mają internet, swoje firmy, ich wydajność w dużym stopniu jest zależna od szybkości poruszanie się w przeglądarce, poczcie itd.
-jeden kumpel na wszystko klika 2 razy (tak jak się klika np. na ikony pulpitu), czyli 2 razy na linki, zakładki itd. Ciśnienie mi skacze jak na to patrzę, ale nic nie mogę zrobić, takie jest jego przyzwyczajenie
mieszkam i pracuje w holandii...choc sam nie jestem z branzu IT mam doscu dobra wiedze w temacie i zawsze sie dobrze dogaduje z osobami takimi jak ty.
problem z haslem do maila to chyb astandard na calym swiecie i dotego dochodza jeszcze prywatne programy instalowane na sluzbwych kkompach typu edonkey albo torrenty
@pr0skater00: No przeciez napisal, ze byly to osoby "z polecenia" ;) Teraz kluczowa kwestia, z czyjego polecenia... Z polecenia prezesa zaprzyjaznionej firmy, dla ktorego dobrze wykonali robote? Czy moze z polecenia cioci szefa, bo siostrzencowi przydaloby sie pare groszy...
Skutek nauczania informatyki w szkołach, szczególnie polskich, gdzie nauczyciel po trzy miesięcznym kursie komputerowym "uczy dzieci" robiąc co chwilę wielkie oczy i napastując bez przerwy uczniów, że znowu coś zepsuli, a on musi naprawić(choć uczniowie niczego nie popsuli). Przyzwyczaili się, ze coś bez przerwy samo się psuje, a ktoś bez przerwy odda z siebie siódme poty, by to naprawić(lub naprawi się za machnięciem magicznej różdzki).
Komentarze (108)
najlepsze
http://www.youtube.com/watch?v=HO786C4nEVs
typowe szkolenie IT:
http://www.youtube.com/watch?v=QAUyaELfwBo&feature=related
typowy ekspert IT :
http://www.youtube.com/watch?v=wrQUWUfmR_I&feature=related
- Witam państwa serdecznie, dzisiejszym gościem programu jest Piotr Zabrzycki - znany wszystkim treser krów. Witam, panie Piotrze. Proszę nam przede wszystkim powiedzieć - jak udało się panu nauczyć krowy czegokolwiek. Przecież wiadomo nie od dziś, że krowy to nieprzeciętnie tępe stworzenia. Nigdy nikomu nie udało się ich wytresować.
- To żaden problem. Widzisz, Ewo, zanim zacząłem tresować krowy, pracowałem jako
1. W podstawówce pomagałem nauczycielowi informatyki skonfigurować sobie webcama, by działała mu na czacie onetu "bartek bo Ty sie znasz"
2. W Gimnazjum sprzedałem nauczycielowi wypalonego pirata Q3A za 15zł "dla wnuczka"
Ale to sie da dość łatwo wytłumaczyć: na nauczyciela idą zdecydowania najsłabsi ludzie po informatyce (bo który fachowiec znający się na rzeczy chcialby pracować za 2k pln miesięcznie?)
the button on the side - is it glowing?
-ludzie, którzy znają się na swojej pracy -mają pracę
-pracy szukają rozpieszczone nieuki i oni jej zawsze będą "szukać"
Aby to zilustrować opowiem taką scenkę:
-w poważnej firmie finansowej dla której mam "przyjemność" pracować trwa nabór na stanowisko
Po miesiacu czasu udalo sie dotrzec do wp poprzez wysylanie listow poleconych.
Tak to juz bywa.
i kurde nie przetłumaczysz człowiekowi, że hasła po to są żeby się nie dało złamać, gdyby się dało to nikt by się zabezpieczeniami nie fatygował
Tak jak pisze wyżej ukulelejas nauczyciele uczą wszystkiego "sztywno"
Natomiast nie przypieprzałbym się do tego, że np. ludzie
A z drugiej strony młody w moim wieku handlowiec i straszne zero.
Jak to mówi mój znajomy, takich to nie powinni wypuszczać ze szkoły.
dzwoni gościu do firmy i mówi że nie może zainstalować programu bo mu się dyskietki nie mieszczą, okazało się że miał 10 dyskietek 5 1/2 cala (nie wiem czy takie widzieliście) i je wyrywał z koperty i wsadzał do stacji dysków, wszystkie naraz
dziękuje za uwagę :)
z wiekiem piwo pamięć wysysa
jezeli chodzi o wpisywanie w google fraz z adresem internetowym strony na ktora chce sie wejsc to to jest jakis fenomen. od kiedy zaczalem swoja prace, zauwazylem ze mnostwo, ale naprawde mnostwo ludzi tak robi. gdzie w tym sens? gdzie logika?
a. liczy kalkulatorem, mając otwartego excela i wpisuje wyniki do tabel
b. Kompletnie nie czai funkcji "klienta pocztowego" i nie może zrozumieć za chiny ludowe czym to się różni od kont pocztowych (a było wyjaśniane nawet metodą obrazkową). Pół roku mojego tłumaczenia - i nadal null zrozumienia - że lepiej mieć nawet durnego outlooka, w którym można podpiąć kilka kont pocztowych niż sprawdzać codziennie miljonpińset
Komentarz usunięty przez moderatora
Osobiście byłem na przesłuchaniu o pracę, gdzie koleś miał w CV "biegła znajomość systemu Linux".
Na pytanie "co Pan rozumie pisząc biegła znajomość?" koleś odpowiedział.... "kolega mi Łubuntu postawił, i miałem go tydzień".
http://www.wykop.pl/ramka/531441/to-ma-byc-pokolenie-dotcomow/
http://www.wykop.pl/link/532801/slawku-mamy-problem-z-filmem-dvd/
ps. wiem ze drugi jest sponsorowany ale to już przegięcie
-jeden kumpel na wszystko klika 2 razy (tak jak się klika np. na ikony pulpitu), czyli 2 razy na linki, zakładki itd. Ciśnienie mi skacze jak na to patrzę, ale nic nie mogę zrobić, takie jest jego przyzwyczajenie
-używają Google zamiast
podsyłaj im linki z http://lmgtfy.com/ , np. http://lmgtfy.com/?q=zombie+cat , może 5 sekund które trzeba spędzić oglądając animację zmusi ich do refleksji
zainwestuj w pendriva z blokadą zapisu - po pewnym czasie może się zwrócić, na pewno czasowo
problem z haslem do maila to chyb astandard na calym swiecie i dotego dochodza jeszcze prywatne programy instalowane na sluzbwych kkompach typu edonkey albo torrenty
to mnie rozwaliło
W dodatku nauka informatyki w szkołach, to