""Dzisiaj kolejna rocznica mordu w Koniuchach. „29 stycznia 1944 oddział partyzantki komunistycznej składający się z etnicznych Rosjan, Żydów i Litwinów dokonał napadu na zamieszkałą przez Polaków kresową wieś Koniuchy znajdująca się niedaleko Ejszyszek na Wileńszczyźnie. Sowieccy partyzanci chcieli w ten sposób zastraszyć miejscową polską ludność, by bez oporu zgadzała się na aprowizację sowieckich partyzantów i nie wspierała lokalnych oddziałów Armii Krajowej. W ataku zamordowano co najmniej 38 polskich cywilów, pozostali mieszkańcy Koniuch uciekli. Ich zabudowania spalono.
W publikacji pt. „Destruction and Resistance”, autorstwa Chaima Lazara, wydanej w Nowym Jorku w 1985 roku możemy przeczytać:
"Sztab Brygady zdecydował zrównać Koniuchy z ziemią aby dać przykład innym. Pewnego wieczoru 120 najlepszych partyzantów ze wszystkich obozów, uzbrojonych w najlepszą broń, wyruszyło w stronę tej wsi. Między nimi było około 50 Żydów, którymi dowodzi Jaakow (Jakub) Prenner. O północy dotarli w okolicę wioski i zajęli pozycje wyjściowe. Mieli rozkaz aby nie darować nikomu życia. Nawet bydło i nierogacizna miały być wybite, a wszelka własność spalona. […] Sygnał dano tuż przed wschodem słońca. W ciągu kilku minut okrążono wieś z trzech stron. Z czwartej strony była rzeka, a jedyny most był w rękach partyzantów. Przygotowanymi zawczasu pochodniami partyzanci palili domy, stajnie, magazyny, gęsto ostrzeliwując siedliska ludzkie. […] Słychać było huk eksplozji z wielu domów […] Półnadzy chłopi wyskakiwali przez okna i usiłowali uciekać. Ale zewsząd czekały ich śmiertelne pociski. Wielu z nich wskoczyło do rzeki aby przepłynąć na drugą stronę, ale tam też spotkał ich taki sam los. Zadanie wykonano w krótkim czasie."
We wtorek w miejscu mordu doszło do skandalicznych uroczystości zorganizowanych przez oficjalny, paramilitarny Związek Strzelców Litwy. Jego członkowie rozwinęli w miejscu mordu na Polakach nie tylko flagi Litwy, ale też Ukrainy, oraz czerwono-czarną flagę OUN-UPA, organizacji odpowiedzialnej za dokonanie ludobójstwa na Polakach na Kresach Południowo-Wschodnich.” Okazuje się, że wróg naszego wroga nadal pozostaje naszym przyjacielem dla Litwinów-narodowców. Można zrozumieć ich przywiązanie do tradycji niepodległego państwa litewskiego, pomimo, że Litwa szczyt swojego geopolitycznego znaczenia osiągnęła w wyniku Unii Lubelskiej. Nie można zrozumieć chęci podkreślenia znaczenia i wyrażenia uznania dla mordu naszych rodaków na Kresach. Źle to wróży polskiej mniejszości narodowej na Litwie.""
(źródło: kresy.pl; magnapolonia.pl,)
Komentarze (57)
najlepsze
Kolejna prowokacja kacapów, w polszy też robią takie szopki Jabłonowsko-Olszewskie.
A pelikany gównojady, HAP HAP HAP. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@fenriz_: Poproszę o konkretne nazwiska tych nazistów, przykłady - jak to nazwałeś "politycznego planktonu".
Co do "nacjonalistów" to już Sienkiewicz ładnie ludzi z twoimi poglądami podsumował:
Zapyta może ktoś czemu? Ano wykopek postanowił sprytnie nie dawać linka do artykułu na podstawie którego spreparował newsa. Z artykułu bowiem jasno wynika, że zgromadzeni oddali hołd ofiarom rzezi wsi, a nie jak sugeruje w tytule nasz mały manipulant "Świętują w miejscu ludobójstwa" co sugeruje, że przyjechali się cieszyć z wymordowania wsi w rocznicę wydarzenia. Oto ten news.
https://kresy.pl/wydarzenia/kresy/litewscy-strzecy-przyniesli-na-groby-pomordowanych-polakow-flage-upa-foto/?fbclid=IwAR1cpowL4Fwb7R2j9UTWXsRxOPAW-PDVSm3zZ0EWwOBmFsCFO8WejPo2yjc
Przeczytamy w nim m.in.:
Komentarz usunięty przez moderatora