Poruszaj pan kabelkami - Jak TP SA zareagowała na awarię tel. pogotowia
- Najpierw wysłuchałem zachęt do założenia konta internetowego, potem listy usług świadczonych przez Telekomunikację - opowiada Paweł Sawaryn, dyspozytor wałbrzyskiego pogotowia. - Kiedy wreszcie odezwał się żywy człowiek i powiedziałem, w czym problem, zażądano NIP-u mojej firmy i numeru uszkodzonej linii. W końcu poradzono mi, żebym poszukał jakichś skrzyneczek telefonicznych i w nich poruszał kabelkami.
- #
- #
- 2
Komentarze (2)
najlepsze
co do zatrudniania studentów, to myślisz że kto będzie chciał pracować za takie pieniądze? chociaż jest cudaczny i śmieszny system podwyżek (co 25 czy 50gr po przepracowaniu kilkuset godzin i zachowaniu wszelkich "norm")
sam pracuję teraz przez wakacje na 118913... nie dziwię się, że Pani z Błękitnej Linii nie podała numeru do dyrektora - nawet na 913 jedyne