Dalsze dokręcanie śruby dla parlamentarzystów na Węgrzech (EN)
Podczas kadencji poseł będzie mógł co najwyżej opuścić klub, z którego go wybrano. Nowe kluby/koła, zmiany nazw, przynależności, itd. będą niedozwolone. Prawo wymierzone jest w opozycyjny system prawyborów, który pozwolił mimo JOW odbić niedawno Budapeszt. Coraz bardziej fasadowa ta "demokracja" :(
eoneon z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 43
- Odpowiedz
Komentarze (43)
najlepsze
W systemie ze znaleziska, nie będzie miało żadnego żadnego znaczenia kogo wybrałem bo będzie musiał być pieskiem prezesa partii.
Teraz Gowin miał instrumenty by się postawić i nie przegłosować zniesienia limitu składek ZUS. Kaczyński musiał się z tym zdaniem liczyć, bo inaczej Gowin założyłby własny klub, a przynajmniej miał taką możliwość. W tym systemie co proponują Węgry, Gowina po takim głosowaniu wyrzuciłoby się z klubu PiS
Wyobrażacie to sobie w Polsce? Nie byłoby takich sytuacji jak w przeszłości, gdzie ludzie chcieli zagłosować na alternatywę wobec PO wybierając Nowoczesną, a pod koniec kadencji większość ludzi z Nowoczesnej była już w Platformie. Albo gdy ludzie głosowali na Kukizowców by rozbić bandę czworga, a na koniec większość z nich rozpierzchła się po dużych partiach.
Jeśli tak ukochana przez lewaków "demokracja liberalna" ma
@Donica: Przecież ta ichniejsza ordynacja nie zapewnia sprawiedliwego przeliczenia głosów.
@Grewest: Co!? W jaki niby sposób przerzucanie głosów z JOW na listy krajowe jest mało demokratyczne!? To właśnie jest bardzo demokratyczne!
Nie będę się rozwodził nad krytyką JOWów, ale to rozwiązanie węgierskie właśnie bardzo dobrze minimalizuje problem tzw. "straconych głosów". W klasycznych JOWach, wszystkie głosy oddane na partię przegraną idą do śmietnika. W wersji węgierskiej te głosy się