Kiedyś mając jakieś 14 lat, idąc drogą po wsi miałem sytuację: jechał załadowany deskami bus, akurat zdarzyło się, że musiał jechać blisko drogi bo wymijał drugie auto, a ja szedłem kierunkiem "pod prąd" jak to piesi powinni - dosłownie chwilę przede mną bus z ładunkiem się przechylił w moim kierunku i dostał bym strzała centralnie w głowę ładunkiem bo kierowca nie ogarniał, że mu coś wystaje poza obrys burt... Dobrze, że mam
Komentarze (71)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@StefanKosa: Nie domknęła - tylko się ładuje do kolejnego ataku.