Jeśli ktoś zechce się nad tym głębiej zastanowić, to najprawdopodobniej zaobserwuje, że mimo, że często marudzi, że na koncie nie ma pieniędzy, że np. dajmy na to łóżko niewygodne, mieszkanie zbyt ciasne itp. To jednak powinien zdać sobie sprawę z tego, że naprawdę szczęściarz z niego jest, że ma życie, jakie ma, bo naprawdę WIELU ma DUŻO gorzej.
Co nie znaczy, żeby rzucić wszystko i zostać przy tym
'Co nie znaczy, żeby rzucić wszystko i zostać przy tym co się ma, ale by spróbować cieszyć się niewielkimi drobiazgami...'. Może łatwiejszymi słowami spróbuję napisać ;) - nie piszę, by to co się ma oddawać, bo i tak bez tego można żyć, tylko o to, żeby te rzeczy DOCENIAĆ. Bo nie wszyscy mogą sobie na nie pozwolić.
@thor Masz trochę racji, że nie powinno się ciągle pocieszać stwierdzeniem, że inni mają gorzej. Ale może niektórych to motywuje? Może jestem dziwna ale jak byłam dzieckiem, chętnie chodziłam do szkoły bo wiedziałam, ile jest dzieci na świecie, które nie mają takiej możliwości i chętnie by się ze mną zamieniły miejscami. Wykorzystywałam więc te możliwość jaką jest edukacja, i według mnie takie myślenie jednak mnie gdzieś doprowadziło.
ale zauważmy też że większość tych ludzi o których my mówimy że są biedni, nie nażekaja na swój los bo nie widzialy jak ci "bogaci" żyja... czy dla takiego afrykańczyka jak pogra z kolegami w piłke zrobioną ze szmat (bo nie stać ich na piłke adidasa) to ma z tego mniej frajdy niż "bogaty" ktory pogra na Xbox360? Nie, bo oni nie znaja tych "luksusów" i mają inne poczucie szczęścia. Nie mówie
Więcej: są pewnie bardziej szczęśliwi, a to właśnie dlatego, że nie obchodzi ich, jak żyje ktoś inny. A taki polski gówniarz z gimnazjum będzie marudził, że rodzice mu nie kupili nowej komórki albo kompa...
smutne.. warte przypomnienia szczególnie w zachodniej i środkowej (bo od niedawna sami zapominamy, jak jeszcze paręnaście lat temu było u nas) Europie i Północnej Ameryce.
całe to zestawienie czy jak to nazwać istnieje już od dość dawna w najróżniejszych formach. Widziałem to w czasach jak teksty w necie były zzipowanymi .txt a filmiki ściągało się w formacie .avi
Treść jak najbardziej daje do myślenia, ale nie po trzydziestym razie
Bardzo mi się podobało za pierwszym razem i mimo że jest to naprawdę szczera prezentacja, było i to wcale nie tak dawno... Mniej niż pół roku temu. Zakop.
Więc co? Minusujmy, bo dobrych rzeczy krytykować nie wolno!
Tylko zauważcie, że nie krytykuję treści wykopu, a niesforność dodającego. ("Niesforność" - dobre słowo :) )
Osobiście uważam, że każdy jest kowalem swojego losu i nikt nie jest przekreślony na starcie, chociaż to w jakim domu sie rodzimy ma dla nas duży wpływ. Chodzi głównie o prirytety. Wykształceni ludzie mają ine niż nie wykszałceni, bogaci inne niż biedni, chorzy inne niż zdrowi. Ale szczesce w tym przypadku ma male znaczenie.
Komentarze (28)
najlepsze
Jeśli ktoś zechce się nad tym głębiej zastanowić, to najprawdopodobniej zaobserwuje, że mimo, że często marudzi, że na koncie nie ma pieniędzy, że np. dajmy na to łóżko niewygodne, mieszkanie zbyt ciasne itp. To jednak powinien zdać sobie sprawę z tego, że naprawdę szczęściarz z niego jest, że ma życie, jakie ma, bo naprawdę WIELU ma DUŻO gorzej.
Co nie znaczy, żeby rzucić wszystko i zostać przy tym
'Co nie znaczy, żeby rzucić wszystko i zostać przy tym co się ma, ale by spróbować cieszyć się niewielkimi drobiazgami...'. Może łatwiejszymi słowami spróbuję napisać ;) - nie piszę, by to co się ma oddawać, bo i tak bez tego można żyć, tylko o to, żeby te rzeczy DOCENIAĆ. Bo nie wszyscy mogą sobie na nie pozwolić.
Za to w 100%
Poruszyło mnie jak wtedy.
Według mnie warte wykopania.
Treść jak najbardziej daje do myślenia, ale nie po trzydziestym razie
Więc co? Minusujmy, bo dobrych rzeczy krytykować nie wolno!
Tylko zauważcie, że nie krytykuję treści wykopu, a niesforność dodającego. ("Niesforność" - dobre słowo :) )