"Twin Peaks" - dla mnie miażdży wszystko. Generalnie dla nie to ostatnia część przemysłu muzycznego, który się nie zdegenerowal. No i my Polacy mamay w tym niemały udział
@sleyser1224: Dzieki za przypomnienie! Z ciekawosci sprawdzilem kto jest autorem tej muzki i sie nie pomylilem, Michal Lorenc. Polecam jeszcze sciezke dziekowa do "300 mil do nieba" tego Pana.
Dobrze, że jest Mortal Kombat, jak dla mnie to soundtrack życia. W tamtym czasie takie składanki i ówczesna prasa komputerowa były na wagę złota, by odkryć cokolwiek nowego. Potem trzeba było to znaleźć gdzieś w sklepie na kasecie, a nie zawsze było. Matrix - jest. Mortal - jest. Brakuje jeszcze jednego - Blade Wieczny Łowca. Uważam to za świętą trójcę filmów akcji, które dały światu okazję zapoznać się z zajebistą muzyką i
No to ja bym dodał jeszcze Atomic Blonde czy Sucker Punch, natomiast z polskich zdecydowanie dwa filmy: Słodko-Gorzki z muzyką Lipińskiego i piosenki które znają wszyscy - Akademia Pana Kleksa ( ͡°͜ʖ͡°)
Młode pokolenie ze zrozumiałych względów ogranicza się do oglądania tylko współczesnych produkcji (bardzo często niestety wtórnych), więc ja zaproponuję coś klasycznego z odległych już czasów:
Dokładnie to samo wrażenie po tym zestawieniu. Brakuje choćby Jerrego Goldsmitha. A co dopiero wcześniej...
@ZostaneMistrzem: Smutne, że dla tak wielu amatorów kina istnieje tylko ostatnie kilkanaście lat, maksymalnie 2-3 ostatnie dekady.
Niby ułatwiają sobie życie odcinając samych siebie od oglądania czy słuchania dawnych dzieł (bo "po co zawracać sobie głowę starociami?"), ale jednocześnie zawężają horyzonty i ograniczają swój gust tylko do najnowszych trendów.
Komentarze (135)
najlepsze
Generalnie dla nie to ostatnia część przemysłu muzycznego, który się nie zdegenerowal.
No i my Polacy mamay w tym niemały udział
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Gilda (1946)
#gimbynieznajo
@ZostaneMistrzem: Smutne, że dla tak wielu amatorów kina istnieje tylko ostatnie kilkanaście lat, maksymalnie 2-3 ostatnie dekady.
Niby ułatwiają sobie życie odcinając samych siebie od oglądania czy słuchania dawnych dzieł (bo "po co zawracać sobie głowę starociami?"), ale jednocześnie zawężają horyzonty i ograniczają swój gust tylko do najnowszych trendów.
Najnowszych, bo innych nie znają. Nie dali
dla mnie minimum top 10
@stanulam Tak, choć osobiście wolę "Wielki blekit"