Cześć. Chciałem się z Wami podzielić moimi przemyśleniami na temat wczorajszego wypadku na A6 koło Szczecina. Miałem tę wątpliwą przyjemność przejeżdżać tamtędy tyle, że w kierunku Szczecina. Początkowo z daleka wyglądało to jakby drogowcy kładli asfalt (kłęby siwego dymu). Jednak jak już zrównaliśmy się z tym miejscem, oczom ukazał się przeraźliwy widok kupy samochodów. Wydawało mi się, ze paliły się wtedy 2 auta. Zatrzymaliśmy się na pasie awaryjnym ale zaraz odjechaliśmy z uwagi na to, że cały czas pędziły po tej stronie samochody (nie chcieliśmy stwarzać kolejnego zagrożenia).
Tych aut co się paliły nie dałoby się ugasić zwykłą "samochodową" gaśnicą. One bardziej nadają się do zgaszenia ogniska lub papierosa. Jednak gdyby ktoś miał wtedy przy sobie tzw. kulę gaśniczą można by było uniknąć aż takiej tragedii.
Nikt nie jest przygotowany na takie coś tak na prawdę. Gaśnice trzymane gdzieś w bagażniku często przysypane torbami i ciuchami potrzebnymi na wyjazd.
Wydaje mi się, że taki MUST HAVE to właśnie wyżej wymieniona kula gaśnicza + przyrząd do przecinania pasów i wybijania szyb.
Koszt to jakieś 70zł za cały zestaw. Sama kula ~50zł z ważnością 5 lat.
Tutaj macie filmik jak działa taka kula:
Komentarze (8)
najlepsze