Znieczulica społeczna i efekt widza
Dlaczego i w jakich warunkach ludzie niechętnie reagują gdy ktoś ewidentnie potrzebuje pomocy? Krótka analiza efektu widza i rozproszenia odpowiedzialności objawiające się tzw. znieczulicą społeczną.
wojna_idei z- #
- #
- #
- #
- #
- 52
Komentarze (52)
najlepsze
Zróbmy proste założenie, jestem duży, silny, coś tam w życiu się ćwiczyło i wiem że bez problemu "dam radę", a może nawet mam przy sobie "broń": krzesło, kij, jakąś sztachetę...
Teraz hipotetyczna sytuacja:
Widzę napad, pomagam ofierze, uderzam napastnika/gwałciciela - może wpaść na chodnik i uderzyć się w głowę, a jak ma nóż a ja go w głowę... np krzesłem? Może zginąć, może zostać kaleką...
Wiecie jaki
w czekanie na Policje ulotnił bym się odrazu gdybym uznał że reakcja poskutkowała a ofiara ma się dobrze.
Komentarz usunięty przez moderatora
Mnie rodzice wychowali abym pomagał. W podzięce za pomoc zostałem:
- pobity przez kolegów kieszonkowca
- ciaganany na przesluchanaia po zawiadomieniu służb o pijaku na ławce
- prawie pobity przez niedoszłego topielca
- scigany bo zglosilem wypadek ale sie nie zatrzymalem (o 23 przy wywroconym aucie stalo z 10 osób z piwami) i mialem sie zatrzymać a jechałem z żoną i 6 miesiecznym dzieckiem
Koleś leżał, ze znajomym stwierdziliśmy że trzeba zobaczyć co z nim (100 osób przed nami przeszło koło niego) okazało się że #!$%@? w sztok. Innego razu koleś miał zawał, niestety zmarł. Także starajmy się ludzie!