Mój niestety lubi wodę i wpieprza się zawsze do kranu jak tylko chcę choćby umyć ręce :( Co ciekawe - zgodnie z kocimi nawykami boi się nadal spryskiwania go wodą, do takiego stopnia, że boi się samego widoku żelazka, którym czasem dostaje nauczkę (spokojnie - spryskiwaczem, a nie samym żelazkiem :> ).
Jak byłem mały to mieliśmy w domu kotkę syjamską (piękne koty swoją drogą). Zawsze po kąpieli wchodziła pod stół w dużym pokoju, kładła się i nie wychodziła, póki nie wyschła. Ot, taka kocia duma ;-)
Komentarze (17)
najlepsze
To się nadaje na osobny wykop (ale pewnie było).
http://www.antaresonline.com/wp-content/uploads/2010/05/050410_1947_Hilariousca19.jpg
http://i.imgur.com/qkDqh.jpg