Przypomniał mi się mój pierwszy (i jedyny dotąd) paragliding. Pilot mnie przypina, ja zerkam co tam robi, a ten "don't look, don't look" - hgw czemu, ale zacząłem się dwa razy uważniej przyglądać wtedy :D
@alloonnzo: to chyba jest sytuacja, gdzie jesteś zamyślony, budzisz się, stwierdzasz że wszystko ok, ufasz swojemu przeczuciu bo robiłeś to tysiące razy.... o kurła. Chyba właśnie automatyzm tutaj go zawiódł - jak skakałem ze spadochronem to mówili nam, że sami wszystko mamy sprawdzać, bo ktoś coś może zapomnieć... panika +500%, ale wszystko było zawsze sprawdzone przez instruktora, skaczącego i kolegów.
kurde nie wiedziałem że lotnią, można tak sterować w takich warunkach, zawsze mi się wydawało, że przy taki czymś od razu gleba. A tu jak by chciał to mógł by sobie jeszcze polatać.
Komentarze (152)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora