Cześć. Ostatnio zainteresowałem się tematem spędzania czasu na świeżym powietrzu, a dokładniej spakować namiot w plecak i ruszyć przed siebie. Od tygodnia o tym czytam, oglądam różne filmy, szukam w różnych sklepach sprzętu, który mógłby mi się przydać, dosłownie wszystko, od plecaka, po jakieś toporki, maczety kończąc na pierdołach, aż tu nagle dowiedziałem się, że nie mogę rozbić namiotu w lesie, a tym bardziej rozpalić ogniska czy też nazbierać trochę drewna.
Trochę się zawiodłem, miałem ochotę na wiosnę coś takiego sobie zorganizować, tak po prostu dla własnej satysfakcji przeżyć kilka dni w takim miejscu, z daleka od miasta, brudu i po prostu podziwiać piękno natury a w nocy bezchmurne niebo. Czytałem o tych lasach co można, co nie, że niby można pogadać z leśniczym czy nadleśniczym, ale osobiście trochę słabe mi się to wydaje. Nie będzie mi się chciało za każdym razem szukać kogoś z kim mogę porozmawiać, bo co mam mu powiedzieć? I tak zapewne usłyszę, że nie mogę rozpalić ogniska w lesie. Nie ma się co oszukiwać, jest to zrozumiałe czy się nam podoba, czy nie. W końcu pewnie wiele ludzi nie sprząta po sobie, zostawia śmieci, ścina młode drzewa. Szkoda, że inni na tym cierpią, bo ja jak znajdę miejsce na obóz to sobie ładnie ogarnę podłoże, zabezpieczę ognisko, pozbieram gałęzie z ziemi, więc raczej nie szkodzę za bardzo przyrodzie, ale ok, rozumiem co i jak. Oczywiście dodam, że nie chcę biwakować w wyznaczonych miejscach, bo wyobrażam sobie to tak, że jest tam pełno śmieci, kto wie, może w nocy jakieś żule przyjdą i będzie nieciekawie – nie kręcą mnie takie miejsca, wolałbym właśnie tak z dala od wszystkiego.
Prawie straciłem nadzieję, ale teraz naszła mnie jeszcze pewna myśl, bo w sumie lasy to jedno, a góry to drugie. Wiadomo, nigdy nie rozmawiałem z nikim na takie tematy, ale jak sam sobie coś myślę, czy jak myślałem ostatnio w trakcie planów co i jak to raczej używałem tych słów naprzemiennie, czyli myśląc „idę w góry” miałem po prostu namyśli jakieś większe wzniesienie w którym może być typowo las, ale nie musi być i odwrotnie to samo. Więc nasuwa mi się kolejne pytanie, mieszkam w Małopolsce, parę razy byłem w Piwnicznej, bardzo ładne widoki. Czy w takim razie mógłbym wyjść na jakieś wyższe wzniesienie górne, które jest otoczone lasem, ale konkretnie nie jest w lesie bo jest to jakaś polana i właśnie tam sobie rozbić jakiś namiot i rozpalić ognisko? Czy to w pełni przejdzie i mógłbym się tym pochwalić gdzieś w sieci nie martwiąc się, że ktoś mi coś zarzuci?
Zastanawia mnie też jak bardzo jest wszystko bezpieczne, bo nie ukrywam, że trochę przeraża mnie myśl spędzenia w takim miejscu, nawet we 2 osoby nocy. Nie chodzi raczej o to, że się zgubię, tylko będzie jakiś problem medyczny, typu wyrostek albo jakiś psychol będzie chciał coś zrobić. Nie wiem, czy są tu jakieś osoby, które mają lub miały podobne myśli? Nawet przeszło mi przez myśl, żeby załatwić sobie jakąś broń na pociski gumowe dostępną bez pozwolenia, tak na wszelki wypadek. W sumie mój kumpel powiedział, że nawet gdyby coś takiego się stało to gumową kulą zrobię mu tyle co gumowym jebadłem, może coś w tym jest, ale raczej wychodzę za złożenia, że lepiej coś mieć i nie użyć niż odwrotnie, zwłaszcza, że mogę to mieć.
Nie wiem też, czy temat jest założony w odpowiednim miejscu. Jestem tutaj pierwszy raz i tak po szybkiej analizie, chyba pasuje to do rozrywki. Serdeczne dzięki za przeczytanie całości i czekam na jakieś porady, chętnie przeczytam.
Komentarze (1)
najlepsze