To jak tata który włoży rękę dziecku do ogniska, żeby się oparzyło, bo to go nauczy co to ogień..
@125ccfurii: Tego typu lekcja to polegała raczej na ostrzeganiu przed gorącem, ale tak niezbyt intensywnie. Żeby jednak dzieciak złamał zakaz i sam poczuł skutki. Wkładanie dziecku ręki do ogniska żeby coś-tam, to czysty sadyzm.
@125ccfurii: tu jest wypok, a dominujace tu kuce znane sa ze wspierania nieograniczonej wolnosci, w tym osobistej, chyba ze chodzi o napi£rdalanie dzieci - sprzeciwianie sie mu jest "lewackie" ( ͡°͜ʖ͡°)
Kuzyn mi kiedyś zrobił taką lekcję w 125p ;) Ale nie zrobiłem nosem o deskę tylko dyńką o szybę ;) Innym razem kumpel, co wiózł sporo luda autem mówi tak "mam nadzieję, że wszyscy zapięli pasy..." i bączki na placu poszły, bez czekania na odpowiedź ;) Pamiętając tamtą lekcję za dzieciaka - miałem zapięte pasy ;)
Ojciec baran. Nie powinien ruszać z miejsca dopóki młody nie zapnie pasów i nie usiądzie bezpiecznie. Ale nie, lepiej zrobić dzieciakowi krzywdę w imię źle pojętej "nauczki".
To byłoby fajnie i pouczające doświadczenie dla dziecka o ile wykonać je w warunkach kontrolowanych, np. na pustym parkingu i oczywiście nie tak gwałtownie, żeby aż uderzyło się o deskę, ale żeby zdecydowanie poczuło jakie siły na nie działają. Potem oczywiście powtórka w pasach, żeby dzieciak zobaczył po co one właściwie są. Takie lekcje są najlepsze i zostają w głowie najdłużej.
Komentarze (32)
najlepsze
To jak tata który włoży rękę dziecku do ogniska, żeby się oparzyło, bo to go nauczy co to ogień...
@125ccfurii: Tego typu lekcja to polegała raczej na ostrzeganiu przed gorącem, ale tak niezbyt intensywnie. Żeby jednak dzieciak złamał zakaz i sam poczuł skutki. Wkładanie dziecku ręki do ogniska żeby coś-tam, to czysty sadyzm.
- (....) no to zaraz zobaczymy... :)
Been there, done that. Podzialalo, od dzisiaj zawsze pamieta.
.... polska jezyk trudna jezyk.
Tej tapicerki