Może jestem staroświecka, ale budując dom, pieniądze wolałam wydać na podłogi z naturalnego drewna zamiast paneli i drzwi od stolarza zamiast z okleinowanego paździerza zamiast na "inteligentny dom". Tzn. ogrzewanie i wentylacja są sterowane w przemyślany sposób, ale to tyle. Nikt nie był w stanie przekonać mnie do przydatności rozwiązania, że mogę sobie włączać światło i odsłaniać rolety ze smartfona. Fajny bajer, ale wolę drewnianą podłogę.
@tfuj_pszyjaciel: Jak masz dębową deskę w neutralnym kolorze to też możesz dowolnie wystrój zmieniać, bo ona po prostu do wszystkiego pasuje, niezależnie czy tam wstawisz meble nowoczesne, kolonialne, rustykalne, skandynawskie, klasyczne czy jakie.
@Jowanka: Z całym szacunkiem, to już przepał. A czy szanowny małżonek w kiblu też ma klawiaturę i pracuje jako "informatyk". Bo jak mu wyjdzie robienie siusiu 10 minut i przeliczy to na stawkę godzinową to można zapalenia pęcherza dostać. A czy wynoszenie śmieci i odprowadzanie dzieci do szkoły lub chodzenie z nimi na spacer to nie rozpusta? Ja bym na jego miejscu fakturę wystawił ze stawką "informatyka". Niech się gówniarze małe
To nie jest Inteligentny Dom, gdyby był "inteligentny" podjąłby autonomiczną decyzję, czy otworzyć drzwi, czy nie. To jest zwykły, nieudany automat, który realizuje wcześniej zadany program.
Komentarze (80)
najlepsze