Co do komentarzy, że tylko w Polacy kradną - pracowałem w szkockim Amazonie na dziale zwrotów od klienta. Kradną wszyscy niezależnie od nacji. Sami klienci (w moim przypadku w większości Szkoci) też nieźle oszukiwali na zwrotach. Ile to starych procesorów w pudełku od najnowszego i7 do mnie na koncu linii trafiało to głowa mała. Albo stare macbooki w pudełkach od nowych za 11-12 tysięcy zł. I żadko kiedy coś z tym robiono
@bass-tek: Dokładnie, mam podobne obserwacje, też pracowałam dla pewnej sieci na zwrotach. Robili dokładnie to samo, szły całe palety produktów Apple jako śmieci itp. Różne są sztuczki i kombinacje by coś przesunąć w systemie bądź ups!wysłaliśmy (nie przypadkowo) złą paletę. Wszelkie tego rodzaju szmerybajery robi managerstwo i wyzsi rangą, wina jest oczywiście podstawowych pracowników xD U nas był przypadek zwrotu macbooka gdzie w środku były ziemniaki zamiast sprzętu.
Pamiętam jak na allegro można było znaleźć panele słoneczne produkowane w Polsce, akurat na zdjęciach również były kody kreskowe które można było wklepać w bazę na produkcji by prześledzić historię i była piękna informacja że panele są odrzutami z produkcji przeznaczone do utylizacji :D
Taka specyfika pracy w tego typu miejscach- znaczny odsetek pracowników to złodzieje i patologia. Chyba każdy kto kiedykolwiek pracował w jakimś magazynie czy fabryce miał okazję zauważyć, że ludzie jak tylko mają okazję to kradną. Pracowałem w UK w magazynie to też przybysze ze wschodniej Europy masowo wynosili co się tylko dało, ale oczywiście było wielkie oburzenie, że przy wejściu stoi Murzyn ochroniarz i ich trzepie. A w weekend patola przy piwku
w Łodzi z dawnego Indesitu kradli miedź na kilogramy do ton w miesiącu podjeżdżając małym busem w specjalnie wyciętej dziurze w siatce ogrodzeniowej i potem już tylko z górki, tak samo z rękawiczkami które wynosili w hurtowych ilościach, a pewnego razu dyrektor z Włoch przechadzając się po giełdzie w niedziele zobaczył ów rękawiczki + papier ścierny, najlepsi potrafili dorobić do pracy 4k.
Kiedyś pracowałem na magazynie, pamiętam jak mi opowiadali o facecie, który kradł pendrive (wodoodporne) w butelce z colą :) Wpadł, bo wystawiał je na allegro.
To normalne, ze w Polsce kradną. DZIWIE SIĘ, ze kierownictwo nie wprowadziło jakiś obostrzeń względem pracowników np: kamerka - brak łączności od razu do zwolnienia, albo ochroniarz przy kazdym pracowniku. W koncu POLAK to mistrz złodziejstwa... no i sie nie myją.
@pijemlekocodziennie: To i tak za malo, w momencie kiedy nie pracują powinni KLASKAĆ... a wiesz czemu? bo to oznacza, ze ręcę nie są zajęte i nie chowa czegoś.
Komentarze (171)
najlepsze
Sami klienci (w moim przypadku w większości Szkoci) też nieźle oszukiwali na zwrotach. Ile to starych procesorów w pudełku od najnowszego i7 do mnie na koncu linii trafiało to głowa mała. Albo stare macbooki w pudełkach od nowych za 11-12 tysięcy zł. I żadko kiedy coś z tym robiono
Chyba każdy kto kiedykolwiek pracował w jakimś magazynie czy fabryce miał okazję zauważyć, że ludzie jak tylko mają okazję to kradną.
Pracowałem w UK w magazynie to też przybysze ze wschodniej Europy masowo wynosili co się tylko dało, ale oczywiście było wielkie oburzenie, że przy wejściu stoi Murzyn ochroniarz i ich trzepie. A w weekend patola przy piwku
Wpadł, bo wystawiał je na allegro.
Komentarz usunięty przez moderatora