U progu seksualnej wolności, czyli erotyka według PRL
Prezerwatywy były, ale kioskarki przekłuwały je szpilkami. Gazetki były, ale głównie te przemycane z zachodu. Nagie piersi sporadycznie pojawiały się w kinie, komiksie. Erotyka była w PRL-u towarem deficytowym. Ale oczywiście jakoś sobie radziliśmy.
igimag_pl z- #
- #
- #
- 5
- Odpowiedz
Komentarze (5)
najlepsze