Linux wcale nie gryzie! Sprawdź, którą dystrybucję warto wybrać
Linux wcale nie musi być straszny! Jeżeli wybierzcie odpowiednią dla siebie dystrybucję, przejście na niego z Windows lub macOS może okazać się bezbolesne.
Xsupermario z- #
- #
- #
- #
- #
- 425
- Odpowiedz
Komentarze (425)
najlepsze
Już widzę, te serwery DFS, DHCP, relay DHCP, widzę te wszystkie WSUS'y, File Servery z poustawianymi uprawnieniami w oparciu o grupy, poustawiane quoty, print servery z uprawnieniami, jakiś porządny firewall, scentralizowany AV.
Już widzę, jak gasną przy pierwszej konsolce i niemocy jaka ich ogarnia, że nagle to co jest łatwe, proste, dość intuicyjne, wręcz klikalno-zarządzalne w Windows Serverach okazuje się być prawie nie do przebicia w czarnej konsoli.
Złożoność infrastruktury, jej założenia, oczekiwania definiują standard. Gdyby było inaczej, nie byłoby wpadek w stylu Urzędy w Niemczech przechodzą na Linuxa, a po dwóch latach - Urzędy wracają do Windowsa.
Linux jest potrzebny tam gdzie jego miejsce. Hosting, hosting, hosting i jeszcze raz hosting. Czegokolwiek - czy plików, czy baz, czy cokolwiek chcecie hostować.
Windows jest niestety lepszy, bo oferuje więcej i prościej. Niekoniecznie stabilniej i pewniej, ale prościej i intuicyjniej.
@obywatel_panstwa_idiotow: chyba nigdy nie pracowałeś na Linuksie ani na Windows Serverze…
Każdy admin który pracował na Windows Serverze i Linuksie Ci powie, że Windows jest cholernie trudny i skomplikowany przez to klikadełko, rejestry i
Dla osób przyzwyczajonych do windy moze być Ubuntu mate
Dla osób szukających nowych wrażeń polecam Deepin, jak dla mnie b---a.
Komentarz usunięty przez moderatora
Z linuxów to slackware ogarniam, cała reszta jest zakręcona w ch...
Kupiłem sobie nawet pare dni temu dla zabawy smartfon z odblokowanym bootloaderem i próbuję na żywym organizmie zrozumieć jak ten cały android działa. No tam to dopiero jest meksyk!. Udało mi się wczoraj sshd na nim uruchomić i uzyskać konsolę roota, ilość procesów
Jeśli uważasz, że ręczne dodawanie adresu repozytorium to jest coś normalnego dla końcowego użytkownika, to żyjesz w alternatywnej rzeczywistości. Jeśli więcej ludzi z wiązanych z Linuxami tak będzie myśleć, to "rok Linuxa" będziemy mieli chyba w przyszłym stuleciu.
Mi się nie mieści w głowie (a jestem programistą i tworzę apki desktopowe), jak można zadania związane z konfiguracją "zrzucać" na użytkownika, jeśli w 5 minut to programista jest w stanie zbudować automat, który wykona zadanie. Chociażby WYSZUKANIE najnowszej wersji komponentu online i zainstalowanie jej - tworzę takie instalatory pod Windows. Przykładowo potrzebowałem środowiska do pracy z bazą PostgreSQL, konfiguracja tego pod Windows to była droga przez mękę, bo najpierw szukanie na stronach, pobieranie, instalowanie, grzebanie w plikach konfiguracyjnych itd. Dalej jeszcze były potrzebne certyfikaty, a to dalsza droga przez mękę.
Więc raz się przemęczyłem i zrobiłem automat. Odpalasz setup, wszystko jest, działa, gra i buczy, nic nie trzeba ręcznie, program sam sobie szuka, nie ma w jednym miejscu, szuka w innym. Sprawdza system docelowy co jest gdzie, co już ma, czego jeszcze nie ma, w jakiej wersji (x86 / x64) ma
Prawidłowe działanie - automat robi wszystko sam, istnieje wersja ręcznego obejścia. Tyle. Użytkownik drukarki chce, żeby ona drukowała. Naprawdę nie interesuje go algorytm sterowania silnikami, czyszczenia mechanizmu czy przykładowo detale techniczne plików czy wersje protokołów sterujących. On chce sobie rozkład jazdy wydrukować. Jak będzie chciał sobie coś wydrukować na fest jakość, i dobrać sobie powiedzmy rodzaj ditheringu zgodnie z wiedzą poligraficzną - to sobie wtedy wejdzie w "ustawienia zaawansowane".