Kiedyś sprzedawali taką prostą zabawkę, sprężynująca blaszka z przetłoczeniem w jednym miejscu, gdy się blaszkę zginało to wydawała bardzo głośny dźwięk przypominający klaśnięcie. Echo tego dźwięku pozwalało dość wyraźnie usłyszeć w jakiej odległości i z której strony znajduje się jakaś przeszkoda - np ściana.
@mnlf: ponoć niewidomych można spokojnie nauczyć całkiem solidnej echolokacji. Jakiś czarny dzieciak się tego nauczył, po czym umarł na raka (bez związku), jasne, pewnie miał talent (skoro nauczył się tego sam), ale oznacza to, że ta metoda nawigacji jest w zasięgu naszego gatunku.
@Pantokrator: jest wiele osób niewidomych posługujących się echolokacja. Chociaż tamten dzieciak był dobry bo potrafił dzięki temu jeździć na rowerze albo grać w kosza
Komentarze (8)
najlepsze
Kiedyś sprzedawali taką prostą zabawkę, sprężynująca blaszka z przetłoczeniem w jednym miejscu, gdy się blaszkę zginało to wydawała bardzo głośny dźwięk przypominający klaśnięcie. Echo tego dźwięku pozwalało dość wyraźnie usłyszeć w jakiej odległości i z której strony znajduje się jakaś przeszkoda - np ściana.