@krzysiekmac Organizator wyścigu to jedno, ale ten kierowca chyba nie myślał że ludzie zebrali się wiwatować na jego cześć. Doskonale wiedział gdzie stoi, a potem jeszcze kretyn wymach##e rękami bo mu auto pogięli. Nawet nie spojrzał na tego biedaka czy cały.
@edbox: Ale nie znasz sytuacji a komentujesz i oskarzasz. rownie dobrze, ten koles mogl jechac droga gdy nagle wpuscili tam tych kolazy. Facet sie zatrzymal poprawnie i czekal az przejada. 'Nawet nie spojrzal na tego biedaka', no sorry, ale tego to nie wiesz, no chyba, ze chodzi Ci o to, ze nie podszedl do niego osobiscie na odleglosc 5 cm.
@Badyl69: A kto powinien byl sie zatrzymac? Inni rowerzysci? Po co, tam pelno jest gapiow, ktorzy wiecej moga pomoc. A co to za samochody byly tez niewiadomo.
@fik43pobme: Nie wiemy w jaki sposób pojawił się ten samochód. W każdym razie miejsce postoju wybrał nieodpowiednie. Nawet jeśli jechał to powinien zaparkować w innym miejscu tak by nie stać na drodze. Sądząc po reakcji ludzi którzy tam stali to nie tylko moje zdanie. Oczywiście głównym winowajcą jest organizator który powinien odpowiednio zabezpieczyć trasę przejazdu.
Ale skoro już do wypadku doszło to tak, w tej sytuacji zainteresowałbym się osobiście zawodnikiem a
Szczerze mówiąc to jeśli nie ma znaku " Zakaz zatrzymywani i postoju" kierowca jest bez winy. Osobiście kolarstwo nie tyle mnie nic nie obchodzi co nie znoszę tego sportu.
Co mnie jako kierowcy ma obchodzić, że jakieś d#$$#e się ścigają na rowerach i w laboratorium? Niech sp$#%$!$ają na tor, a nie mi przeszkadzać w życiu będą.
Komentarze (130)
najlepsze
Ale skoro już do wypadku doszło to tak, w tej sytuacji zainteresowałbym się osobiście zawodnikiem a
Co mnie jako kierowcy ma obchodzić, że jakieś d#$$#e się ścigają na rowerach i w laboratorium? Niech sp$#%$!$ają na tor, a nie mi przeszkadzać w życiu będą.