Trochę beka, bo fascynujemy się tym, że pies policyjny, szkolony do tropienia wytropił bandytę. No #!$%@? do tego jest szkolony. To trochę tak jakby się cieszyć, że mleczna krowa daje mleko. No ale fajnie zobaczyć jak taka akcja wygląda.
Ja tam się nie znam ale na logikę jak chcą żeby gościu wyszedł z bagna to mogli by jednak zdjąć mu tego psa z pleców, który go podtapia i ciągnie w drugą stronę. Jakby do mnie celowało kilku typów i kazali założyć ręcę na głowę może i bym się posłuchał, ale jakbym się bał że zaraz mi pies odgruzie palce czy głowę bo mam go na plecach to mogłoby trochę utrudnić współpracę.
Komentarze (46)
najlepsze
Brzmi to trochę, jakby szczekał zamiast psa.