Co takiego strasznego sprawiło, że nie ma już wyjścia? Nikt nie dał lajka od dwóch dni? Spadły wyświetlenia na instagramie? Seba się nie domyślił o co foch?
#!$%@? mnie bierze jak słyszę o panienkach targających się na życie. Płynięcie przez egzystencję z prądem i brakiem zaangażowania, stresu i odpowiedzialności było nadal niedostatecznie komfortowe?
Panienki targają się częściej i mają największą przeżywalność.
A propos to właśnie moja narzeczona z córką wsiadła do pociągu i mnie zostawiła. Rozważam za i przeciw takiego rozwiązania, jako że moje życie właśnie się skończyło.
Miło, że zamiast napisać "weź idź się zabij" to próbujecie mnie od tego odwieść. Teraz będzie tl;dr.
@peradon: @raczej_schizotypal: niestety to bardziej złożona historia sięgająca aż czasów mojego dzieciństwa, kiedy #!$%@? ojciec się awanturował w domu (przy okazji dzisiejszej dyskusji o myśliwych, to kiedyś #!$%@? zastrzelił konia bo mu się wydawało, że to jelon, był chorym #!$%@? i ja jestem podobny chociaż próbuję się kontrolować), później się wyprowadził do kolejnej
@Tranzystor303: przeczytałem Twój wpis. W ostatnim zdaniu piszesz, że nie miałeś z kim o tym porozmawiać. Powinieneś spróbować psychoterapii. Takie zajęcia prowadzi osoba, która przynajmniej Cię wysłucha, a w najlepszym razie pomoże się zmienić. Mówię to z własnego doświadczenia.
Komentarze (303)
najlepsze
Co takiego strasznego sprawiło, że nie ma już wyjścia?
Nikt nie dał lajka od dwóch dni?
Spadły wyświetlenia na instagramie?
Seba się nie domyślił o co foch?
#!$%@? mnie bierze jak słyszę o panienkach targających się na życie.
Płynięcie przez egzystencję z prądem i brakiem zaangażowania, stresu i odpowiedzialności było nadal niedostatecznie komfortowe?
Panienki targają się częściej i mają największą przeżywalność.
tylko jak? wiem! powieszem siem!
tylko czy to boli? sprawdze...o chui, nawet nie boli, wieszam sie!
oj, jednak boli! mame, halp!
xD
LL - codzienna dawka humoru
ps. widziałem to dzis rano na THEYNC.COM
@peradon:
@raczej_schizotypal:
niestety to bardziej złożona historia sięgająca aż czasów mojego dzieciństwa, kiedy #!$%@? ojciec się awanturował w domu (przy okazji dzisiejszej dyskusji o myśliwych, to kiedyś #!$%@? zastrzelił konia bo mu się wydawało, że to jelon, był chorym #!$%@? i ja jestem podobny chociaż próbuję się kontrolować), później się wyprowadził do kolejnej