Parszywa dziesiątka, czyli gdzie nie jechać na zagraniczne wakacje
Chcesz zepsuć sobie urlop? Proszę bardzo, Egipt czeka. Majorka - nie dość, że obciachowa, to pełna niemieckich dresiarzy. Ateny - może i tak, tylko jak stamtąd wrócić, kiedy linie lotnicze zaczną strajk?
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 20
Komentarze (20)
najlepsze
Jest tyle dup sfotografowanych w internecie.
Po co brac sobie swoja, kazdy d$%## ma fotke na facebooku ze swoja panna.
Po co miec panne i placic za jej zachcianki.
Naprawde nie rozumiem potrzeby ruchania.
Poop$!#$!$ac, wypic piwko, zwalic konia przed kompem na wlasnym krzesle. I zdecydowanie taniej.
Gratis - brak "bolacej glowy", jazgotania, kolezanek, zajetej telewizorni, etc.
a tak przy okazji, to po co ten artykuł jest podzielony na dwie strony ? :)