Ja tu nie widzę sensacji. Sklep założył sobie 5 adresów żeby był łatwo odnajdowany przez wyszukiwarki (ceno, nokaut, google itp). Czy musi współpracować z ceno? Wątpię. Nie wiem jak sklep rejestruje się w ceno ale wydaje mi się, że zgłasza się do nich z 5 adresami i ..już.
W żaden sposób to nie szkodzi konkurencji. Jeśli butik z gaciami ma 5 budek na placu to coś zmienia?
Jako, że nasz sklep uczestniczy w ceneo to mogę powiedzieć, że można dodać wiele sklepów należacych do tej samej firmy, tak jak mówisz robi się to po to aby ułatwić wynajdowanie sklepu w różnych lokalizacjach. Robi się to po to również, że jak sie spali jeden sklep a inny rośnie w siłe to jeden się wyłacza a zostawia ten lepszy. Ci co mają jeden sklep i promują jedną markę (
@bedelegenda: Wpisz w przeglądarce chosting.pl, a zobaczysz na dole strony - "cHosting - Hosting dla wymagających". Mają też ofertę "cStore" więc to nie błąd ale faktem jest że "nieapetycznie" wygląda ;)
wiele razy mi się zdarzało, że towaru nie ma w sklepie, mimo, że na stronie jest, albo, że drukarka jest wyświetlona w ceneo jako DN a w sklepie występuje jako D (bez karty sieciowej).
@dixx: ceneo to akurat przereklamowana porównywarka. skąpca ostatnio też zainfekowało i jest pełen syfu. ale sprawdzam je wszystkie + allegro przy zakupach. potem namierzam jeden sklep i kupuję. na ogół kończy się na ram.net.pl, mimo, że nie najtaniej.. ale tu dochodzi kontakt, opinie, przesyłka, i gdzieś tam też cena. i nie, to nie jest reklama :P
Dyskusja o Ceneo więc i Ceneo pozwala sobie na zabranie głosu
Faktycznie zdarzają się sytuacje, że jeden właściciel ma w swoim portfelu kilka sklepów. Z formalnego punktu widzenia nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań – mają do tego prawo. Jak już zauważyliście jest to po prostu strategia sprzedawców. Użytkownicy osądzą czy taka strategia jest korzystna. W handlu często można się spotkać z takimi sytuacjami – nie tylko w e-commerce. Wystarczy przywołać przykład
ja te wszystkie pseudo porównywarki mam regułki popisane dla wyników google i żaden syf mi się nie pokazuje w wynikach. Co jakiś czas nowe filtry dodaję więc trochę tych chwastów natarczywych odsiewam.
Gwoli ścisłości, to nie jedna firma, a dwie, nie jeden serwer, a kilka, na jednym serwerze DNS to stoi tylko.
Właściwie to jedna z tych "firm" prawdopodobnie sprzedaje na allegro sprzęt tak zwany "powystawowy", który może posiadać "ryski lub otarcia", a tak naprawdę jest to jest szmelc kupowany paletami od Niemców i u nas naprawiany po łebkach.
Niestety takie praktyki są widoczne coraz częściej, właściciele zakładają po 20 sklepów i myślą że wykoszą wszystkich, a najczęściej mają różnice w cenach rzędu 1 grosza :) Wątpię aby dla wielu ludzi ilość sklepów była wyznacznikiem tego który wybiorą.
Komentarze (49)
najlepsze
W żaden sposób to nie szkodzi konkurencji. Jeśli butik z gaciami ma 5 budek na placu to coś zmienia?
Podobnie bez sensu jest omijanie
Jako, że nasz sklep uczestniczy w ceneo to mogę powiedzieć, że można dodać wiele sklepów należacych do tej samej firmy, tak jak mówisz robi się to po to aby ułatwić wynajdowanie sklepu w różnych lokalizacjach. Robi się to po to również, że jak sie spali jeden sklep a inny rośnie w siłe to jeden się wyłacza a zostawia ten lepszy. Ci co mają jeden sklep i promują jedną markę (
wiele razy mi się zdarzało, że towaru nie ma w sklepie, mimo, że na stronie jest, albo, że drukarka jest wyświetlona w ceneo jako DN a w sklepie występuje jako D (bez karty sieciowej).
Także wszystko trzeba sprawdzać 10 razy
Faktycznie zdarzają się sytuacje, że jeden właściciel ma w swoim portfelu kilka sklepów. Z formalnego punktu widzenia nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań – mają do tego prawo. Jak już zauważyliście jest to po prostu strategia sprzedawców. Użytkownicy osądzą czy taka strategia jest korzystna. W handlu często można się spotkać z takimi sytuacjami – nie tylko w e-commerce. Wystarczy przywołać przykład
Wwalają ten syf wszędzie gdzie się da, na szczęście, po zmianie engine'u google, zaczęło wylatywać z indeksu.
Jeszcze niedawno wystarczyło wpisać np. budowa pralki, lodówki czy nawet żelazka a wyskakiwał syf na 50 stron z ceneo i innymi badziewiami.
Podobna sytuacja z katalogami firm itd.
Rozumiem, to biznes, ale dla zwykłego usera google zrobiło się
Miesiące to wirtualna waluta do płacenia w internecie?;D
A byłbyś tak uprzejmy i tu się podzielił swoją wiedzą, jak takie regułki stworzyć?
Wiem, że to pewnie prosta sprawa i znalazłbym sobie w google ale myślę, że nie tylko ja na tym skorzystam:)
Właściwie to jedna z tych "firm" prawdopodobnie sprzedaje na allegro sprzęt tak zwany "powystawowy", który może posiadać "ryski lub otarcia", a tak naprawdę jest to jest szmelc kupowany paletami od Niemców i u nas naprawiany po łebkach.