Jest jeszcze jedna możliwość. Te domy na bielanach były budowane w latach 70 kiedy szczytem marzeń był maluch i pod niego projektowano te garaże. Teraz może i wjedzie tam Yaris, ale kierowca już pewnie nie wysiądzie.
Pewnie to nie jest każdy przypadek, ale nie wyobrażam sobie żeby ktoś wolał trzymać auto pod chmurką dla fanaberii stołu do ping-pong'a.
Mam podobny case w bloku w którym się wychowałem. Na cały blok gdzie jest
Kocham te małe uliczki w wawie, zastawione samochodami bez możliwość wyrzucenia peta czy papierka, bo przecież tam czegoś takiego jak kosze na śmieci nie ma. :) Ciekawe, kto im te pety potem sprząta i czy nie boją się o swoje dzieci, że wracając ze szkoły muszą iść po ulicy zamiast po chodniku.
Komentarze (3)
najlepsze
Pewnie to nie jest każdy przypadek, ale nie wyobrażam sobie żeby ktoś wolał trzymać auto pod chmurką dla fanaberii stołu do ping-pong'a.
Mam podobny case w bloku w którym się wychowałem. Na cały blok gdzie jest