Za rządów Szydło urzędnicy wozili się drogo.
Prawie 9 mln zł kancelaria Beaty Szydło wydała w 2017 r na usługi transportowe To ok 2,2 mln zł więcej niż w roku ubiegłym a przejechano o 130 tys kilometrów mniej. Usługi świadczone w Warszawie przez COAR kosztowały prawie 28 zł za km czyli ponad siedem razy więcej niż usługi korporacji taksówkowej
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 75
Komentarze (75)
najlepsze
Jak cała sprawa jest kuriozalna to wydaje mi się, że to tego zarzutu przyczepić się nie można. W korporacji taksówkarskiej pracują Janusze w starych Passatach. Limuzyny rządowe to nie tylko auto, ale i doskonale wyszkoleni ludzie, wzmacniane konstrukcje, systemy bezpieczeństwa, kosztowniejsze naprawy i częstsze przeglądy. To nie jest za darmo :)
Taniej by im śmigłowiec wyszedł.
0,75kg osmiorniczek per kilometr( ͡° ʖ̯ ͡°)
@blunch: oczywiście, że nie jest, ale też z tych samochodów nie korzystają zwykli pracownicy KPRM, tylko sama wierchuszka. Nie ma przeszkód aby zwykły urzędnik czy legislator jadący na spotkanie do Sejmu czy ministerstwa nie mógł skorzystać z tańszego środka transportu. Nie muszą jeździć rowerami czy zbiorkomem,
było w #!$%@? drogo. pis skłamał że będzie taniej, więc ludzie na nic zagłosowali.
to teraz mają lepszych złodziei u koryta.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Walther00 wymaga repolonizacji!