Pięta chciał sobie poru......, a Nykiel i W. Biedroń robią z niego ofiarę służb
"Nie zamierzamy go bronić. ... Z premedytacją wślizgnęła się w zakamarki prawicowego środowiska, żeby toczyć precyzyjną grę. Służby są świadome tego, kim jest! Ostrzegały przed nią już w czasie kampanii." ¯\_(ツ)_/¯
eliblue z- #
- #
- 6
Komentarze (6)
najlepsze
Nie, najprostsze logiczne wyjaśnienie jest takie, że od początku kampanii wokół PiSu kręciło się mnóstwo osób, liczyły po wygranych wyborach na takie czy inne profity. Niektórzy z nich potem trafili do TVP, inni do KRRiT, Pałacu Prezydenckiego, Rady Ministrów, jeszcze inni do spółek skarbu państwa, a
spodziewam się, że miejsce urojeń o wszechmocnych służbach jest w szwedzkich kryminałach albo u Sumlińskiego.