Mireczki i Mirabelki! Potrzebny WYKOP EFEKT!
To mój pierwszy wykop, choć jestem z Wami od dawna, więc proszę o wyrozumiałość :D
Moja żona zajmuje się wolontariatem w chorzowskim Towarzystwie Ochrony Praw i Godności Dziecka "Wyspa".
"Wyspa" to miejsce gdzie każdy czuje się jak w domu.
Misją tego miejsca jest niesienie pomocy ludziom pokrzywdzonym przez los. Pragną stwarzać lepsze warunki do rozwoju młodych ludzi. Oferują każdemu pomocną dłoń.
„WYSPA” powstała we wrześniu 1990 roku w wyniku realizacji w Kuratorium Oświaty w Katowicach Kuratoryjnego Planu „Wyspa”. Twórcą programu był Rzecznik Praw Ucznia mgr Stefan Sierotnik . Decyzją Kuratora Oświaty mgr Janiny Pillardy-Kozarzewskiej powołano do życia Kuratoryjny Punkt Ochrony Praw i Godności Ucznia „Wyspa” z siedzibą w Chorzowie . W przeciągu dwóch lat powołano do życia inne Kuratoryjne Punkty w Gliwicach, Dąbrowie Górniczej, Tarnowskich Górach, Bytomiu i Zabrzu. W wyniku szybkiego rozwoju programu , Kuratorium Oświaty podjęło decyzję o usamodzielnieniu „Wyspy” i przekształceniu jej w organizację pozarządową. 13 grudnia 1993 roku powstało Towarzystwo Ochrony Praw i Godności Dziecka „Wyspa” z siedzibą w Chorzowie . Pierwszym Prezesem Zarządu został mgr Stefan Sierotnik.
Pan Stefan nie żyje od pięciu lat. Jego dzieło kontynuują natomiast dwie córki i żona. Pomaga im grono wolontariuszy. Wszyscy starają się, by dzieci uczęszczające na Wyspę były uśmiechnięte i szczęśliwe. Jest to wyjątkowe dzieło wyjątkowych ludzi. Teraz natomiast prowadzona jest zbiórka pieniężna, o której możemy przeczytać:
"Dzień Dziecka 2018 to dzień, w którym chcemy uczcić dziecięce marzenia i pokazać najmłodszym, że my, dorośli wierzymy w ich możliwości.Kiedy? Zaczynamy już 25.05.2018! Działamy do 9.06.2018, kiedy na Wyspie odbędzie się finał z piknikiem przygotowanym przez dzieciaki.Cel? Zebranie 10 000 zł. To 625 kaw w Starbucksie, 2 000 piw na mieście i 400 miesięcy oglądania Netflixa. Dla dzieciaków z Wyspy to wycieczka do Warszawy, w której nigdy nie były, wyjścia do kina czy teatru, na które ich rodzice nie mogą sobie pozwolić.
__________________
10 220 dni. 245 280 godzin. 28 lat.
Gdyby czas można wyrażać w drugich szansach, byłoby ich
kilkanaście tysięcy.
Tutaj nie liczy się pochodzenie, wygląd czy poglądy
polityczne. Wszystko, co liczy się na "Wyspie" to drugi
człowiek.
Dzieciak, nastolatek, wolontariusz, Wyspiarz.
Jesteśmy tu po to, by każde dziecko mogło dostać swoją
szansę. Na sukces, na miłość.
Na dobre życie.
Nie będziemy udawać i mówić, że nasza praca to bułka
z masłem i torty z truskawkami zamiast wisienki.
To codzienna walka o przetrwanie, liczenie każdego grosza,
a o 15:55 od poniedziałku do piątku szeroki uśmiech - bo na Wyspę wkraczają Mali Wyspaniali. Dlaczego więc to robimy?
Bo za ten jeden uśmiech dziecka, można zrobić wszystko.
A poza tym wierzymy, że dzięki drugiej szansie to dziś bezbronne dziecko, które nie miałoby warunków na rozwój, jutro będzie konstruktorem mostów, lekarzem, dziennikarzem czy nauczycielem. To dziecko jest przyszłością.
Naszą przyszłością."
LICZY SIĘ KAŻDY GROSZ! Dzieci nie mogą pomóc same sobie, wszystko w naszych rękach! Wierzę w WYKOP EFEKT I NASZĄ WSPÓLNĄ MOC!
Link do zbiórki.
Komentarze (3)
najlepsze
Od lekarzy, piekarzy, gazowników itd. oczekujesz tego samego?
;>>>
@uf0s: Mój komentarz ma się się cytatu w całości.
Specjalnie cytuję, żeby słabsi na umyśle nie musieli kombinować do czego się odnoszę i co komentuję.
Od lekarzy, piekarzy, gazowników itd. oczekujesz tego samego?
— Panie uf0s, uciąłem panu nogę zbyt wysoko, ale wie pan, to pierwszy raz, proszę o wyrozumiałość!
—