Rocznie w Stanach umiera z przedawkowania ponad 60k osób (2016 rok) czyli więcej ofiar niż pochłaniają wypadki samochodowe, samobójstwa i broń palna razem wzięte. I to jest jeden z tych palących problemów współczesnych Stanów, które się dzieją ale o których w mediach nie słychać, bo nie są tak spektakularne jak ofiary strzelanin spowodowanych przez jakiegoś oszołoma. A problem dotyczy w dużej mierze białych przedstawicieli klasy średniej, czyli tej która stanowi fundament amerykańskiej
@ozzie: dosc zabawne. w innym temacie jakis kuc pisze ze lewaki chce zabijac zbedne jednostki i dostaje morze plusow, tu jak widze lewaki przymuszaja do zycia, a patrzac na inne posty prawactwo chce utylizowac zbednych i tez dostaje plusy. al etrzeba pamietac ze to lewaki morduja ( ͡°͜ʖ͡°)
Byłem we wrześniu w San Francisco, z lotniska pojechałem metrem do centrum i na schodach stacji zaczepił mnie koleś z tekstem "wanna some pills?". Przez 3 dni spotkałem tyle naćpanych ludzi, że zdążyłem się zrazić do tego miasta :(
Mieszkam w SF, ta stacja szybkiej kolei jest przy dzielnicy Tenderloin. Zdecydowanie najgorszej w całym mieście, chyba ostatniej która się oparła gentryfikacji. Nawet przejeżdżając tamtędy Uberem zawsze czuję niepokój. Na chodnikach jest pełno ćpunów. Podobno w nocy dzieją się tam niestworzone rzeczy, ale nie mam zamiaru tego sprawdzać (✌゚∀゚)☞
Nigdy i nigdzie wcześniej nie widziałem takiej biedy, tylu bezdomnych i tylu narkomanów co na amerykańskich ulicach. Nawet Bombaj wygląda bardziej ludzko pomimo srania na ulicach.
Komentarze (240)
najlepsze