Mój ojciec był fanatykiem wędkarstwa. Tak, wiem, #pasta, ale mój też. I wielkie nadzieje pokładał w tym, że mnie też w to wciągnie. Budził skoro świt i zabierał na ryby. Nudziłem się na tych rybach potwornie, to było tak, strasznie, potwornie i okrutnie nudne zajęcie, że #!$%@? dostawałem z nudów. I robiłem, co mogłem, by tego #!$%@? nie dostać całkiem.
Komentarze (5)
najlepsze
Mój ojciec był fanatykiem wędkarstwa. Tak, wiem, #pasta, ale mój też. I wielkie nadzieje pokładał w tym, że mnie też w to wciągnie. Budził skoro świt i zabierał na ryby. Nudziłem się na tych rybach potwornie, to było tak, strasznie, potwornie i okrutnie nudne zajęcie, że #!$%@? dostawałem z nudów. I robiłem, co mogłem, by tego #!$%@? nie dostać całkiem.
Miałem wtedy z 10-11 lat. Ojciec