Szkoda że nie podali jaki szczyt. Pewnie wlazł na jakiś pobliski szczyt koło stacji wyciągu. Bez raków i czekana to na pewno wysoko nie zaszedł. Zwłaszcza po pijaku. Są tam szczyty powyżej 4 000 m.n.p.m a skoro dotarł o 3.00 rano na 2400 m n.p.m. to pewnie szczy był niewiele wyżej.
@buddookan: To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić
Komentarze (72)
najlepsze