Spędził niesłusznie za kratkami 23 lata osądzony o g---t i morderstwo
Prokurator był tak pewny siebie, że w 1997 roku chciał doprowadzić do wykonania kary śmierci. Na szczęście pojawiły się problemy proceduralne. Teraz Nevest Coleman jest już na wolności i wrócił do ukochanej pracy - na stadionie Chicago White Sox.
Nefalem z- #
- #
- 38
- Odpowiedz
Komentarze (38)
najlepsze
Skoro on miał przesrane w więzieniu to co dopiero było by z policjantami, którym udowodniono wrabianie ludzi w przestępstwa!
Problemem jest bezkarność urzędników państwowych. Jak nie ma "bata" nad sobą, w postaci nieuchronności kary, to takie prawo nie działa.
Wiara jakiejś kłamliwej karynie na słowo może kosztować niewinnego mężczyznę zmarnowane życie.
Feministki chcą wprowadzić prawo, według którego dowolna kobieta może sobie oskarżyć faceta o g---t, a on potem musiałby pokazywać dowody, że jednak gwałcicielem nie jest, a jak dowodów nie ma, bo np. był tego dnia sam w domu, to idzie do więzienia.
Ładnie to też
@Lawrence_z_Arabii: W sumie to został skazany bardziej za morderstwo. Nikt karynie nie dawał wiary bo nie żyła. Ale oczywiście każda okazja żeby sobie popłakać nad prześladowaniami mężczyzn jest dobra.
Komentarz usunięty przez moderatora
Szkoda mi murzyna, tyle zycia mu zniszczono ...
jakby zrobic tak jak chce jedyna oswiecona opcja czyli szlachetna prawilnosc to bylaby czapa na miejscu, najlepiej bez sadu i nie byloby teraz tego balaganu. a tak trzeba teraz odkrecac. cholerni lewacy z tym ich humanitaryzmem i poszanowaniem zycia
No tak, niektórzy tutaj by go zabili jeszcze przed wydaniem wyroku :) Nie jestem za karą śmierci, ale też nie jestem za darmowymi więzieniami, gdzie niektórzy tylko wypoczywają.
Życzę powodzenia temu człowiekowi aby teraz prawo stanęło po jego stronie, aby koleś dostał porządne odszkodowanie, a prokurator dostał karę za próbę popełnienia