@thcluboy: Zwykła ochrona interesów. Sprzedawcy, którzy dogadali się z księdzem i uiścili stosowną... darowiznę, chcieli, by ludzie kupowali u nich. Sprzedawcy, którzy nie odpalali działki księdzu (parafii) nie mogli być wspierani przez księdza, więc ten wymyślił tekst o nieprzyjmowaniu wody. Dokładnie tak, jak robi to każde państwo nakładając cła na towary zza płota. :-)
@loduwa: To nie ma związku ze sprawą. Chodziło o handel dosłownie i w przenośni pobłogosławiony przez księdza i ten bez błogosławieństwa. To, czy pieniądze z handlu miały iść na narkotyki, książeczki do nabożeństwa, dom dziecka czy dom rozpusty jest bez znaczenia dla sprawy.
Komentarze (8)
najlepsze
źródło: comment_Ulnp3zVT3pxk5Yov4QeXnjVIAXuFmmyY.jpg
Pobierzźródło: comment_KjNcnZ7Nl2v7aROvKaMYwPs8ndcTzMps.jpg
PobierzDokładnie tak, jak robi to każde państwo nakładając cła na towary zza płota.
:-)
Czyli zwykła handlowa historyjka.
;-)))
No może poza jedną rzeczą...
@loduwa: To nie ma związku ze sprawą. Chodziło o handel dosłownie i w przenośni pobłogosławiony przez księdza i ten bez błogosławieństwa.
To, czy pieniądze z handlu miały iść na narkotyki, książeczki do nabożeństwa, dom dziecka czy dom rozpusty jest bez znaczenia dla sprawy.