<p>Zakończył się mundial w RPA. Mistrzem została Hiszpania, sensację
sprawił Urugwaj, część europejskich faworytów znowu zawiodła, a Polacy
na mistrzostwach pojawili się jedynie w reprezentacji Niemiec.
Pozostało nam jedynie wspominać, jak kiedyś prezentowaliśmy się na
światowych boiskach.</p>
<p>1938</p>
<p>Na rok przed wybuchem drugiej wojny światowej i kilka miesięcy po
przyłączeniu do Niemiec Austrii rozegrano Mistrzostwa Świata we
Francji. Polacy zagrali co prawda tylko jeden mecz, ale za to jaki!
Padło 11 bramek, z Brazylią walczyliśmy jak równy z równym. My mieliśmy
Wilimowskiego, oni Leonidasa. Wygrali minimalnie 5-6. Transmisję, przy
radioodbiornikach, śledziły miliony Polaków. Ludzie wystawiali je w
oknach, żeby relację mogli słyszeć sąsiedzi. Po meczu prezes PZPN-u
Kazimierz Glabisz powiedział:</p>
<p>- Mieliśmy pecha. Strzały naszych napastników szły w słupki i
poprzeczki, ale mieliśmy też szczęście, że spadł deszcz. Na śliskim
terenie przewaga Brazylijczyków została zniwelowana. Uzyskaliśmy ze
wspaniałym przeciwnikiem honorowy rezultat, najlepszy, jaki mógł być.</p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/cecyhZCKu1w&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/cecyhZCKu1w&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br />Zagraniczna prasa wychwalała pod niebiosa grę naszych piłkarzy.
<p>- Wielka i emocjonująca partia Brazylijczyków i Polaków. Jeszcze nie
widziano nigdy czegoś podobnego. Brazylijczycy i Polacy ofiarowali
widowni ucztę niezrównaną – pisał francuski „Le Figaro”.</p>
<p>Pierwszym selekcjonerem, który poprowadził reprezentację Polski w finałach MŚ był Józef Kałuża, przez 20 lat grający w Cracovii.</p>
<p>Mistrzami świata zostali Włosi pokonując w finale Węgrów, Brazylia zajęła trzecie miejsce wygrywając ze Szwecją.</p>
<p> 1974</p>
<p>Podczas eliminacji, na mecze Biało-Czerwonych, przychodził
nadkomplet widzów. Na każdym spotkaniu widownia oscylowała w granicach
90-100 tysięcy. Na Wembley „Mazurek Dąbrowskiego” został wygwizdany, a
niektórzy w Anglii o Polakach mówili, że to zwierzęta. Nie pomogło to
naszym przeciwnikom. Remis 1-1 dawał nam awans.</p>
<p>Gdy szykowaliśmy się na wyjazd do RFN, postanowiono przerwać ligę i
rozegrać resztę spotkań już po mundialu. W tym czasie Ruch Chorzów i
tak zdołał zapewnić sobie mistrzostwo, więc decyzja przyszła jeszcze
łatwiej działaczom PZPN-u.</p>
<p>W grupie trafiliśmy na Argentynę, Haiti i Włochów. Wszystkie mecze
wygraliśmy, stając się postrachem na tych mistrzostwach. Argentyna
uległa 3-2, Haiti zostało rozgromione 7-0, a Włosi przegrali 2-1.</p>
<p>Kapitan Argentyny uważał przed meczem, że Polacy będą łatwym łupem
dla jego drużyny. Jak bardzo się mylił, pokazali mu Lato w 7 i 63
minucie oraz Szarmach w 9.</p>
<p>Kazimierz Górski na pytanie dziennikarzy skąd bierze się polski styl gry odpowiedział: – Sam jeszcze nie wiem.</p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/bOxx3MdevVg&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/bOxx3MdevVg&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br />W meczu z Haiti hat-trickiem popisał się Szarmach, dwie bramki zdobył
Lato, a po jednym trafieniu zaliczyli Deyna i Gorgoń. Prawdziwym ojcem
zwycięstwa był jednak Robert Gadocha, który asystował przy 5 golach.<br /><br /><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/dc_FkSHXxI0&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/dc_FkSHXxI0&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><p>Włosi nie byli już tak łatwym przeciwnikiem jak Haiti. W końcu to
wicemistrzowie świata z 1970 roku, a w składzie mieli Zoffa,
Facchettiego czy Mazzolę.</p>
<p>Dla Polaków wystarczyłby w tym spotkaniu remis. Jednak Kazimierz Górski postanowił zagrać na maxa.</p>
<p>- Zagramy w najsilniejszym składzie – mówił przed meczem – Nie
będziemy się bawili w żadne kalkulacje, co do tego, czy lepiej grać w
takiej grupie czy innej.</p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/dc_FkSHXxI0&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/dc_FkSHXxI0&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><p>Część „Orłów Górskiego” zarzucała Robertowi Gadosze, że ten przyjął
przed meczem z Italią „prezent” od Argentyńczyków. 18 tysięcy dolarów
za pokonanie Włochów. Do dziś Gadocha nie przyznał się do tamtych
wydarzeń, jednak przez środowisko jest całkowicie alienowany. Może nie
doszłoby do tak wielkiego skandalu, gdyby zawodnik podzielił się
pieniędzmi z kolegami.</p>
<p>W drugiej rundzie trafiliśmy do grupy ze Szwecją, Jugosławią i RFN.</p>
<p>Wygrana 1-0 z drużyną ze Skandynawii i znowu ratuje nas Lato.</p><p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/TVargq4-PaE&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/TVargq4-PaE&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object> <br /></p><p>Później 2-1 z Jugosławią, znowu bohaterem jest obecny prezes PZPN-u. To
były jego mistrzostwa. Został na nich królem strzelców z dorobkiem 7
bramek, wyprzedzając o dwa trafienia… Andrzeja Szarmacha.</p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/rZAo-yudo08&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/rZAo-yudo08&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br />Po dwóch zwycięstwach mieliśmy na koncie 4 punkty i mecz z RFN był
meczem o finał. To ten słynny pojedynek na wodzie, który przegraliśmy
0-1. W 52 minucie Tomaszewski broni rzut karny. Wydaje się, że
najważniejszy mecz turnieju jest na wyciągnięcie dłoni. Niestety w 76
minucie Mueller trafia do siatki. Piłkarz z „trzynastką” na koszulce
strzela swoją trzynastą bramkę w finałach MŚ. Na grząskiej, wodnistej
murawie nie jesteśmy w stanie odrobić strat. Pozostaje nam mecz
pocieszenia. Mecz o trzecie miejsce. I szansa na rewanż na Bazylii.<br /><br /><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/_TZtPYRianw&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/_TZtPYRianw&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br />Dla Cannarinios był to mecz o nic. Dla nas historyczny sukces. W kraju
kawy, po porażce z Holandią, wybuchła ogólnonarodowa żałoba. Przed
meczem z Polską urządzono na ulicach Sao Paulo symboliczny pogrzeb
trenera i zawodników. Odbył się nawet marsz z trumnami. U nas feta
trwała na całego. Jak pisał „Przegląd Sportowy”, naszym meczem
interesowali się nawet radzieccy astronauci na stacji Salut-3.<br /><br /><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/9e94P0HzHLY&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/9e94P0HzHLY&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br /><p>Bramka króla Grzegorza w 77 minucie, dzięki której oszalała cała Polska, dała nam historyczne zwycięstwo.</p>
<p>1978</p>
<p>Na XI MŚ w Argentynie los przydzielił nas do grupy z Tunezją,
Meksykiem i RFN. Już w pierwszym meczu mieliśmy szansę na rewanż za
„mecz na wodzie”. Tym spotkaniem żył cały świat. Transmisję oglądało
ponad miliard telewidzów na całym świecie! Takiej oglądalności nie mają
nawet dzisiejsze spotkania.</p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/skTPFUI2__g&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/skTPFUI2__g&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><p>Sam mecz okazał się nudny i bez polotu. Bezbramkowy wynik doskonale odzwierciedlał to, co działo się na boisku.</p>
<p>Kolejne mecze również nie były rewelacją. Wymęczone, skromne
zwycięstwo nad Tunezją (1-0, bramka Grzegorza Laty) oraz 3-1 z
Meksykiem, który był wówczas chłopcem do bicia nie napawały optymizmem.
Tym bardziej, że po wyjściu z grupy trafiamy na trzy silne zespoły z
Ameryki Łacińskiej. Argentyna, która później zostaje mistrzem świata,
Brazylia, która zajmuje 3 miejsce i Peru, które również do słabiaków
nie należało.</p>
<p>Obawy potwierdziły się już po pierwszym meczu. 0-2 z Argentyną i
niewykorzystany rzut karny przez Deynę (broni Ubaldo Fillola, najlepszy
bramkarz Argentyny wszechczasów).</p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/mFaJF0Ji6E4&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/mFaJF0Ji6E4&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br />Później jest co prawda skromne zwycięstwo z Peru (1-0 bramka,
Szarmach), ale ostatecznie pogrąża nas Brazylia wygrywając z
Biało-Czerwonymi 3-1. Honorową bramkę w tym meczu zdobył Grzegorz Lato,
ale było to za mało na świetnie dysponowanych tego dnia Canarinnios.
Dopingowali nas Argentyńczycy, którzy liczyli, że odbierzemy punkty ich
najgroźniejszym rywalom, ale nawet to nie pomogło.<br /><br /><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/CpGqo0piQYw&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/CpGqo0piQYw&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br /><p>W Polsce zażądano głowy Gmocha, chociaż wynik jaki osiągnął, mając tak mocnych rywali był niezwykłym sukcesem.</p>
<p>1982</p>
<p>Do Hiszpanii jechaliśmy z nowym trenerem i nowymi nadziejami. Grupa,
do której trafiliśmy była do przejścia. Peru, Kamerun i najgroźniejsi –
Włosi.</p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/A7YX1v37NZw&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/A7YX1v37NZw&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br />Bezbramkowy remis satysfakcjonował obie ekipy. Drużyny z poza Europy
miały tylko dostarczać punktów. Jak bardzo mylili się wówczas eksperci
pokazał mecz z Kamerunem.<br /><br /><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/OrF5jvYY5MI&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/OrF5jvYY5MI&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br /><p>„Przegląd Sportowy” nazwał to spotkanie koszmarem. Najlepszym
zawodnikiem w ekipie Biało-Czerwonych został… Józef Młynarczyk, który
kilkakrotnie uratował nas przed porażką. Nie do zatrzymania tego dnia
był Roger Milla.</p>
<p>Po pierwszej połowie z Peru posada Piechniczka wisiała na włosku.
Bezbramkowy remis oznaczałby powrót do domu. Jednak druga połowa
spotkania wyglądała zupełnie inaczej. 6 bramek, w tym pięć strzelonych
przez Polaków dały wyjście z grupy na pierwszym miejscu.</p>
<p>Po latach, w rozmowie z Janem Ciszewskim Antoni Piechniczek wyznał.</p>
<p>- Panie redaktorze, nie oszukujmy się, moja praca z kadrą, po porażce z Peru zakończyłaby się. Bez dwóch zdań.</p>
<p>Na szczęście nie zakończyła się, a nasze gwiazdy zajęły wówczas
trzecie miejsce. W drugiej rundzie pokonaliśmy Belgię 3-0 i
zremisowaliśmy bezbramkowo z ZSRR. Wychodząc na pierwszym miejscu z
grupy trafiliśmy na Włochów.</p><p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/hxn2fUrjcM8&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/hxn2fUrjcM8&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object> <br /></p><p>Najmniejszych szans nie dał nam 21-letni wówczas Rosii, strzelając
dwie bramki. Być może zabrakło Zbigniewa Bońka, który popisał się
hat-trickiem w meczu z Belgią, a może po prostu byliśmy za słabi na
późniejszych Mistrzów Świata.</p>
<p>Mały finał, czyli mecz o trzecie miejsce wygraliśmy z Francuzami
3-2. Późniejsze zachowanie prezydenta FIFA, Brazylijczyka Joao
Havelange komentowano różnie. Podszedł bowiem do Władysława Żmudy,
wręczył tacę z medalami i…. odszedł nie oglądając się nawet za siebie.
Ponoć zbojkotował reprezentację Polski, gdyż ta pochodziła zza żelaznej
kurtyny.</p><object width="640" height="505"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/sS2P0LIm8B4&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/sS2P0LIm8B4&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="505"></embed></object><br /><br />Miło jest wspomnieć największe sukcesy reprezentacji Polski.
Późniejszych MŚ przedstawiać nie będę, cieszmy się tymi mundialami, na
których osiągnęliśmy sukces, a cały świat zazdrościł nam piłkarzy.<br />