Po orędziu premiera Google musi tłumaczyć się z Tłumacza. Jak do tego doszło?
Sposób w jaki rząd i MSZ komunikowały światu nowelizację ustawy o IPN-ie można już dziś ocenić jako fraktalnie nieskuteczny. Kolejne napięcia były eskalowane zbyt długo, co postanowił zmienić sam premier. Niestety, fraktal pozostaje nieskończony i także w przypadku orędzia nie zabrakło problemów.
l.....m z- #
- #
- #
- #
- 41
Komentarze (41)
najlepsze
Co ciekawe problem dotyczy zarówno filmu "Niezwyciężeni" IPN (w angielskiej wersji językowej), jak i ostatniego filmu Response to Israel
przypadeg?
Celem orędzia było (a przynajmniej powinno być) precyzyjne i uniemożliwiające błędną interpretację zakomunikowanie intencji wprowadzenia nowej ustawy.
Jeżeli ekipa odpowiadającą za stworzenie i publikacje tego materiału nie potrafiła zadbać o tak podstawową i niezwykle istotną rzecz jak profesjonalne tłumaczenie na angielski (albo przynajmniej wyłączenia małpiego-automatu) to można ich tylko winić za #!$%@? roboty.
Świetnie, elegancko. Możemy być dumnymi polakami :(
Byłoby to imponujące.
Komentarz usunięty przez moderatora