To po prostu zupełnie inne góry i nie ma co porównywać na takich wykresach.
Chodzę tylko rekreacyjnie, więc absolutnie nie wypowiadam się o wspinaczkach, co najwyżej z punktu widzenia "niedzielnego turysty" - owszem, Himalaje to zupełnie inna skala, odległości i wysokości. Z drugiej strony Tatry są na innej szerokości geograficznej. U nas 2000-2500 to zimno, wysoko i goło. W Himalajach to jak nasze Bieszczady - ścieżki, las, trawka, ogólnie relaks. Dopiero powyżej
@wszystko_zajete_: czy ja wiem, zdobyłem rysy w kubotach także nie szalalbym z tymi sandałami. Już gorsi w górach są ci taternicy z bożej łaski którzy na byle Giewont zabierają ze sobą liny, czekany, wielkie plecaki a cała drogę idą szlakiem. Jeszcze w połowie drogi niech rozbiją obóz...
@whiskas: @text: Ale co wy tutaj mi tłumaczycie, jest obraz mający służyć za porównanie jako punkt odniesienia dajemy górę Everest. Na nim są pokazane tatry w "skali" i 8.8km mniejsze niż 8.5km. To jaką to ma wartość ? O dupę rozbić takie porównania.
ta kobieta co pomogli jej kilka dni temu zejść, to miała dużo odmrożeń. ale dlaczego? wiem, że zimno w #!$%@?, ale nie ma odpowiedniej odzieży? z czego wynikają te odmrożenia?
@trebeter: Wydaje mi sie, że przy tak małej ilości tlenu - na 8000 metrów to jakaś połowa tego co mamy na dole - krew ostro gęstnieje (bo organizm produkuje masę czerwonych krwinek) i nie płynie tak szybko jak powinna, stąd słabsze ogrzanie takich miejsc jak palce rąk i nóg.
@trebeter: niska zawartość tlenu w powietrzu na tej wysokości sprawia że organizm stara się ten niedostatek nadrobić zwiększona produkcja czerwonych krwinek oraz innymi zmianami które mają pomóc w dostarczeniu tlenu do ważniejszych organów. Rykoszetem odbija się to na "mniej potrzebnych" elementach ciała. Brak tlenu, spowolnione krążenie, zmiana składu samej krwi do tego ograniczona motoryka (brak sił sprawia że człowiek mniej się rusza i nie może się rozgrzać) sprawia że same ciepłe
Komentarze (173)
najlepsze
Chodzę tylko rekreacyjnie, więc absolutnie nie wypowiadam się o wspinaczkach, co najwyżej z punktu widzenia "niedzielnego turysty" - owszem, Himalaje to zupełnie inna skala, odległości i wysokości. Z drugiej strony Tatry są na innej szerokości geograficznej. U nas 2000-2500 to zimno, wysoko i goło. W Himalajach to jak nasze Bieszczady - ścieżki, las, trawka, ogólnie relaks. Dopiero powyżej
ale dlaczego? wiem, że zimno w #!$%@?, ale nie ma odpowiedniej odzieży? z czego wynikają te odmrożenia?
podpowiedź: